Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Wojciech Myć odchodzi z AZS UMCS Lublin, przyjdzie kilku nowych

Akademicy na początku poprzedniego tygodnia rozpoczęli przygotowania do nowego sezonu, ale dopiero od poniedziałku trenują w pełnym składzie. Do drużyny dołączyli zawodnicy, którzy przed tygodniem w barwach Sport Pub Rapidu Lublin brali udział w barażach o utrzymanie w ekstraklasie beach soccera.
– Pierwsze dwa tygodnie to testy i podbudowa. Później przejdziemy do wytrzymałości, a na końcu do szybkości. Trzy razy w tygodniu trenujemy na hali, do tego dochodzi teren i siłownia. Planujemy kilka sparingów i 5-6 września być może wybierzemy się do Warszawy na Mistrzostwa Polski AZS. Później czas na łapanie świeżości i 21-22 września wyjazd do Nowin na inaugurację rozgrywek – mówi Jakub Drzewiecki, grający menedżer zespołu.

AZS UMCS w zbliżającym się sezonie będzie dysponował zbliżoną kadrą, jak w poprzednim sezonie. Trzon drużyny został utrzymany, odszedł jedynie Wojciech Myć, który z powodów zawodowych musiał wyjechać z Lublina. Po kontuzji wraca za to Przemysław Kowalczyk, który stracił większość poprzednich rozgrywek.

– Dodatkowo przyjdzie do nas kilku młodych zdolnych studentów i jeden doświadczony zawodnik znany z trzecioligowych boisk – zapewnia Drzewiecki.

Wśród jedenastu rywali popularnych "Dzików” w grupie południowej pierwszej ligi, znajdują się zespoły doskonale im znane, ale także takie, jak EBS Kielce czy TPH Polkowice, z którymi nie mieli do tej pory okazji się mierzyć.

– Trafiliśmy do grupy, w której większość to drużyny ze śląska, a z nimi zawsze ciężko się gra. Nie można nikogo zlekceważyć. W zeszłym sezonie wygraliśmy z GKS Tychy, które spadło z ekstraklasy. To pokazuje, że możemy walczyć z każdym. Wszystko w naszych nogach i głowach – twierdzi Drzewiecki i dodaje:

– Chcemy się rozwijać i zdobywać punkty i dostarczać jak najwięcej emocji naszym kibicom. Fantastyczną rzeczą w futsalu jest to, że każdy mecz jest pełen emocji. Pokazał to m. in dwumecz Reprezentacji Polski z Rumunią. Lubelscy kibice mogli zobaczyć futsal na międzynarodowym poziomie i bramkę Polaków zdobytą tuż przed końcową syreną. Nic tylko życzyć sobie więcej takich chwil w hali Globus.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama