Lubelska klasa okręgowa: Kilku kandydatów do awansu
Choć za oknami śnieg, to zespoły z lubelskiej \"okręgówki” nie próżnują i rozgrywają kolejne sparingi. Rezerwy Motoru, które borykają się z problemami kadrowymi, mogą nie być w stanie obronić zaliczki z jesieni.
- 20.02.2009 19:08
W związku z tym faworytów do awansu należy szukać wśród zespołów z miejsc od drugiego do piątego.
- Nasze finanse nie pozwalają nam na wielkie plany. Jednak, jeżeli pojawi się szansa na uzyskanie promocji, to postaramy się z niej skorzystać - tłumaczy Andrzej Depta, szkoleniowiec Cisów Nałęczów. Właśnie pod tym kątem ustawiane były tegoroczne sparingi. Do tej pory nałęczowianom udało się pokonać POM Iskrę Piotrowice i juniorów Wisły Puławy.
Za silna dla piłkarzy z uzdrowiska okazała się jedynie Włodawianka. Dużym sukcesem Cisów jest utrzymanie kadry z jesieni. - Nikt od nas nie odszedł. Interesujemy się za to Marcinem Polakiem. To 20-letni ofensywny pomocnik, który jesienią jednak nigdzie nie występował - dodaje Depta.
Silnym kontrkandydatem do walki o pierwsze miejsce wydają się być Orły Kazimierz, które już od ponad trzech tygodni są prowadzone przez Mirosława Banaszka. - Podoba mi się mój zespół - ocenił nowy trener. Kazimierzanie mają w ostatnim czasie ogromne problemy z treningami.
- Atak zimy sprawił, że nie mamy gdzie ćwiczyć i musimy tułać się po różnych halach - wyjaśnia szkoleniowiec. Skład Orłów, podobnie jak Cisów, nie uległ większym zmianom. - Doszedł do nas Tomek Sikora, a odeszli Jacek Banaś (Góra Puławska) i Robert Makarewicz (Hetman Gołąb) - dodaje Banaszek.
Wiele ciekawego dzieje się również wśród drużyn walczących o ligowy byt. Sygnał Lublin może stracić \"kuszonego” Radosława Kaczmarczyka. Mimo to lublinianie nie załamują się i zapowiadają ostrą walkę o utrzymanie. Pomóc w tym mają zdolni juniorzy Bartłomiej Grajczyk i Rafał Lisiecki, którzy zostali włączeni do kadry pierwszego zespołu.
Niezłą formę prezentuje za to Wisła Annopol, która w środę przegrała 2:3 z liderem świętokrzyskiej czwartej ligi Alitem Ożarów. Podopieczni Marcina Wróbla potrafili przeciwstawić się wyżej notowanemu rywalowi. Skutecznością błysnął Maciej Kowalik, autor dwóch trafień.
Reklama












Komentarze