Zarabiają prawie 4 tys. zł, a chcą jeszcze więcej
Średnia płaca w LPEC to 3,8 tysięcy zł. Zdaniem związkowców firmy to jednak za mało. Żądają podwyżki o 450 zł brutto miesięcznie. Ma ona obowiązywać z wyrównaniem od stycznia - pisze \"Polska Kurier Lubelski\".
- 03.03.2009 07:13
Spór związkowców z zarządem Lubelskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej zaczął się jeszcze pod koniec ub. roku. Wówczas mowa była nawet o podwyżce 1000 zł miesięcznie.
\"Kurier\" pisze, że związkowcy obniżyli poprzeczkę oczekiwań do 500 zł, a ostatecznie do 450 zł (brutto). Ustępstwa tłumaczyli kryzysem politycznym. Podkreślali jednocześnie, że sytuacja finansowa spółki jest stabilna i wzrost pensji im się należy.
Po podwyżkach pracownicy LPEC byliby jednymi z najlepiej wynagradzanych grup zawodowych na Lubelszczyźnie. Już teraz ich zarobki są niemal o połowę wyższe niż średnia płaca w regionie, która wynosi 2,6 tys. zł - pisze \"Kurier\".
Zarząd LPEC przewidział w tym roku podwyżki, ale część przeznaczonych na nie pieniędzy wydano na dodatek motywacyjny. Poza tym zarząd firmy miał na nie poświęcić 836 tys. zł. Wariant związkowców oznaczałby wydanie 2,3 mln zł.
Na wzrost pensji pracowników LPEC nie zgadza się też Ratusz, który jest właścicielem firmy.
Tymczasem w tym roku podwyżki szykują się również w MPWiK.
Reklama













Komentarze