Dlaczego niektóre projekty przepadły? - Zdarzały się różne sytuacje, jak np. przekroczenie kwoty na dany projekt, brak zgody gospodarza terenu na przeprowadzenie inwestycji, czy potrzeba wykonania projektu zagospodarowania - wyjaśnia radna Teresa Gutowska, przewodnicząca komisji ds. budżetu obywatelskiego.
Jednym z projektów, który nie zyskał uznania był pomysł Roberta Sosika, który przy Szkole Podstawowej nr 3 zaproponował wybudowanie placu rolkowego. W zimie miałby on zostać przekształcony w lodowisko.
- Od lat boisko jest w opłakanym stanie. Trudno o środki na jego remont, więc kiedy nadarzyła się okazja chciałem z niej skorzystać. Niestety dostałem negatywną odpowiedź - mówi Robert Sosik. - Chodziło jedynie o konieczność uzyskania zgody dyrekcji. Zdziwiłem się, bo przecież chodzi o miejską placówkę. Nawet w przypadku zmiany dyrekcji w ostateczności taką decyzję mógł podjąć prezydent miasta. Podobne projekty, np. odnośnie cyfrowej szkoły znalazły uznanie. I w tym wypadku nie było problemu ze zgodą dyrekcji.
Jeden projekt zaproponował radny powiatowy Sławomir Kamiński ze Stowarzyszenia Inicjatyw Społecznych "Teraz”, ale również dostał negatywną odpowiedź. - W moim przypadku użyto trybu przypuszczającego. Pomysł darmowej linii komunikacyjnej mógłby zostać uznany za naruszenie zasad równości wobec prawa. Równie dobrze można by napisać, że tej linii mogliby używać terroryści. To przecież parodia - uważa Sławomir Kamiński. I dodaje, że nowe, ciekawe pomysły powinny być promowane. - Właśnie takie, jak propozycja pana Sosika. Nie słyszałem o takich placach w innych miastach, a dodatkowo pomysł z lodowiskiem, z którym zawsze w Puławach są problemy powinien być dodatkowym atutem.Jak się okazuje w przypadku placu rolkowego przy SP nr 3 nie chodziło tylko o brak zgody ze strony dyrekcji. - Inwestycja musi być poprzedzona projektem zagospodarowania terenu. Tak było zresztą również w przypadku innego boiska, przy SP nr 1. Komisja musiała na samym początku zdecydować, czy nie ma żadnych przeszkód formalno-prawnych do realizacji projektu - przekonuje Teresa Gutowska.
I dodaje, że wiele projektów, które zostały odrzucone w przyszłości są możliwe do realizacji. Chodzi o projekty związane z remontem "Domu Chemika”, czy elementami wyposażenia błoni. - W tej formie nie są możliwe do zrealizowania, ale to nie oznacza, że pomysły nie zostaną wykorzystane - mówi Gutowska.
Budżet obywatelski w Puławach. Dlaczego niektóre projekty trafiły do kosza
Decyzja radnych o zaakceptowaniu 44 z 91 projektów do kolejnej edycji budżetu obywatelskiego wzbudziła kontrowersje. - Ludzie się zniechęcą, jeżeli będą dostawać takie komediowe uzasadnienia - twierdzi Sławomir Kamiński, radny SIS Teraz.
- 25.08.2014 17:45

Reklama












Komentarze