Lubelska klasa okręgowa: Transfer przez ogłoszenie
Bez wielkich fajerwerków obywa się na razie w okienku transferowym piątej ligi. Ożywienie panuje tylko w dole tabeli, za to w czołówce powiało nudą.
- 08.03.2009 15:06
Dwa ostatnie zespoły w tabeli, Hetman Gołąb i LZS Wierzchowiska przeprowadziły zimą małą rewolucję w swoich szeregach. Do Gołębia przyszło aż sześciu nowych piłkarzy, a do Wierzchowisk czterech.
Transfery Hetmana na pierwszy rzut oka wydają się być trafnymi posunięciami. Jednak Sebastian Dziosa, Konrad Bancerz i Damian Wiśniosz w minionej rundzie nie zawojowali ligi w barwach Czarnych, przyczyniając się do zajęcia dopiero 14 miejsca przez dęblinian. - Wiem o tym, ale w Czarnych była trudna sytuacja organizacyjna, więc forma całej trójki siłą rzeczy nie mogła być najwyższa - tłumaczy Robert Makarewicz, trener Hetmana.
W Wierzchowiskach postawiono na młodzież, dlatego do składu dołączył utalentowany Rafał Grzegorczyk, a w trakcie załatwiania jest Krzysztof Nastulak z Orląt Radzyń Podlaski. Na razie jednak w przedostatnim zespole ligi zapomniano sprowadzić wartościowego bramkarza, gdyż Michał Urbański nie był dotąd pewnym punktem. - Spokojnie, poszukiwania ciągle trwają - twierdzi Zbigniew Wójcik, szkoleniowiec Wierzchowisk.
Spory chaos zapanował za to w Dęblinie, gdzie prezes Marek Gorczyca pożegnał się z trenerem Andrzejem Nowaczkiem i kierownikiem drużyny Robertem Kubiakiem. Nowym-starym szkoleniowcem został Janusz Kozicki, który prowadził już Czarnych w pierwszej połowie rundy jesiennej. Dęblinianie postanowili rozstać się ze sporą grupą zawodników, wzmacniając się starymi wyjadaczami, którzy z niejednego piłkarskiego pieca chleb jedli. Najbardziej wartościowym transferem wydaje się być pozyskanie Marcina Wilczyńskiego z Powiślanki Lipsko. - To mózg naszego zespołu. Widać, że chłopak ma wysokie umiejętności - powiedział Kozicki.
Zadziwiającą bierność na rynku transferowym zaprezentował Sygnał Lublin, który pozbył się kilku zdolnych juniorów. Podobnie spokojnie przezimowali działacze Tajfunu Ostrów Lubelski. - Ciężko jest pozyskać kogoś wartościowego w niskiej cenie. Najchętniej to dałbym ogłoszenie o treści: szukamy piłkarzy, chętnych zapraszamy na treningi - żali się Jacek Oleszczuk, trener Tajfunu.
Na pewno spektakularnych ruchów nie będzie w Motorze II. Bez nowych piłkarzy przystąpią do wiosny drugie w tabeli Cisy Nałęczów. Zespół Andrzeja Depty osłabił się za to odejściem Mateusza Białackiego i Przemysława Frączyka. W związku ze stagnacją w Nałęczowie na głównego kandydata do uzyskania promocji wyrasta Wieniawa Speed-Car Lublin, która poczyniła trzy znaczące transfery.
Krzysztof Demianiuk, Przemysław Witek i Daniel Bondarenko powinni od razu wskoczyć do podstawowej jedenastki i wzmocnić zarówno defensywę, jak i linię napadu lublinian. - Zawsze marzyłem o duecie napastników: \"wysoki plus niski”. Teraz mając Przemka Puszkę i Krzysia Demianiuk mogę te plany zrealizować - powiedział Jerzy Wyroślak, opiekun lublinian.
Walkę o awans zapowiada również Piaskovia Piaski, która jednak przespała zimowe okienko transferowe. Adrian Futa, Wojciech Kazior i Karol Winiarczyk to melodia przyszłości, podobnie zresztą jak czwarta liga w Piaskach. Niewykluczone jednak, że trener Grzegorz Osjakowski jeszcze kogoś sprowadzi, gdyż do startu ligi zostało sporo czasu.
Dużą niewiadomą wydają się być Orły Kazimierz Dolny, gdzie postawiono na mieszankę młodości z rutyną. Najistotniejszym transferem nowego trenera Mirosława Banaszka jest sprowadzenie doświadczonego Tomasza Sikory. 27-letni snajper ma za sobą nieudaną rundę w Sokole Adamów i Kazimierz Dolny ma być dla niego idealnym miejscem na powrót do dawnej dyspozycji.
Jak co roku do lubelskiej okręgówki trafiło sporo młodych, niedoświadczonych zawodników. Objawieniem minionej rundy był Maciej Kowalik z Wisły Annopol, który w zimie dostał mnóstwo propozycji transferowych. Młody napastnik postanowił jednak zostać w Annopolu. Teraz miejscowi działacze szykują kolejnego \"czarnego konia”. Przejście Marcelego Januszka z LKS Stróża jest prawie pewne, a 22-letni pomocnik już zdążył strzelić w sparingach pierwszą bramkę dla Wisły.
Reklama












Komentarze