Ratowniczki medyczne czują się dyskryminowane
W Warszawie kobiety mogą być ratownikami medycznymi, w Lublinie - niekoniecznie. W lubelskiej Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego nie pracuje ani jedna kobieta ratownik medyczny informuje \"Polska Kurier Lubelski\", choć chętnych pań do pracy nie brakuje.
- 12.03.2009 08:18
\"Polska Kurier Lubelski\" donosi, że do stacji pogotowia cały czas zgłaszają się do pracy kobiety. Jednak rekrutację wygrywają mężczyźni. W ubiegłym roku WSPR zatrudniła 4 ratowników medycznych, w tym roku - jednego. Kobiety uważają, że jest to dyskryminacja płciowa.
Przedstawiciele lubelskiego pogotowia zapewniają, że mężczyźni zostali przyjęci ze względu na wysokie oceny jakie uzyskali po stażu i najlepszego zaadaptowania się do przyszłej pracy. Z drugiej jednak strony ze względu na specyfikę pracy ważna jest też siła fizyczna jaka niewątpliwie posiadają mężczyźni.
Inaczej sytuacja wygląda w Warszawie. W stołecznym pogotowiu są cztery ratowniczki medyczne. Panie pracują w pogotowiu od niedawna. Zostały przyjęte, gdy po kolejnych rekrutacjach wygrywanych przez mężczyzn oskarżono stację o dyskryminację kobiet.
Reklama













Komentarze