Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Były więzień nie chce pracować za 200 złotych miesięcznie

Leszek Pawłowski nie kryje złości na Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie. Ma pretensje, że po wyjściu z więzienia nie dostał z MOPR należącego mu się wsparcia.
Mężczyzna trzy miesiące temu wyszedł z więzienia. Jest bezdomny. Dlatego zamieszkał w chełmskim Monarze. Oprócz tego zwrócił się o pomoc do MOPR. - Opłacili za mnie pobyt i wyżywienie w ośrodku - opowiada Pawłowski. - Jeszcze do ubiegłego miesiąca otrzymywałem stamtąd zasiłek. Wszystko zmieniło się, gdy zaproponowano mi udział w zajęciach Centrum Integracji Społecznej. Pawłowski odmówił, więc MOPR nie przyznał mu świadczeń. Mężczyzna usprawiedliwia się, że uczestnicząc w oferowanych zajęciach mógł zarobić tylko dwieście złotych miesięcznie. - Codziennie trzeba na to poświęcić siedem godzin. A przecież mam też obowiązki w Monarze. Zresztą, kto w dzisiejszych czasach utrzyma się za taką kwotę? - denerwuje się mężczyzna. - Moim marzeniem jest znaleźć jakąś pracę. Gdybym uczestniczył w CIS, nie miałbym czasu jej szukać, a tak codziennie rozglądam się za zajęciem. Na pomoc MOPR nie mogę liczyć. Zarzuty Pawłowskiego odpiera Lucyna Kozaczuk, dyrektor MOPR. - Chcieliśmy umożliwić temu panu lepszą integrację ze społeczeństwem oraz zdobycie nowych umiejętności i zawodu. Przecież kilkanaście lat spędził w zakładzie karnym. W ramach CIS odbywa się praktyczna nauka zawodu, są spotkania z psychologiem i doradcą zawodowym. Uczestnicy otrzymują również specjalne świadczenie - tłumaczy Kozaczuk. - Niestety, on nie wykazał woli współpracy, bo liczy tylko na pomoc finansową. Dlatego będziemy opłacać jedynie jego pobyt w ośrodku. Sytuacją swojego podopiecznego martwi się kierownik Monaru. - Bardzo mi go szkoda. Wiem, że powinien znaleźć pracę, ale CIS to nie jest zajęciem dla niego. On się nie nadaje do pracy na przymus. Propozycja MOPR jest w jego wypadku kompletnie nietrafiona - opowiada Barbara Fijałkowska szefowa chełmskiego Monaru. - Leszek dopiero zaczyna przyzwyczajać się do życia w społeczeństwie. Jest bardzo uczynny i miły. To prawdziwa złota rączka. Chciałabym, żeby miał jakieś normalne zajęcie. Może znalazłoby się dla niego inne rozwiązanie? Personalia mężczyzny zostały zmienione

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama