Reklama
Zaufana europosłanka Rydzyka zatrudnia rodzinę
Posłanka do parlamentu europejskiego Urszula Krupa, zaufana dyrektora Radia Maryja, zatrudnia w swoim biurze poselskim siostrę i bratową. Płaci im europensje średnio po 2-3 tys. złotych netto na miesiąc plus okolicznościowe premie - donosi Rzeczpospolita.
- 17.03.2009 08:31
Urszula Krupa, była działaczka LPR, zatrudnia jako asystentkę swoją siostrę Bożennę Krupę i bratową Bożenę Krupę. Bożenna siostra i Bożena bratowa dostały pracę kilka miesięcy po sukcesie Krupy w wyborach do PE w 2004 r. W jednym przypadku zawarto umowę o pracę, w drugim regularnie przedłużano umowę-zlecenie - ustaliła \"Rzeczpospolita\".
Obie panie otrzymują co miesiąc około 2-3 tysiące złotych netto. \"Pod koniec każdego roku lub na początku stycznia Krupa przyznawała im po ok. 2,5 tys. premii\" - mówi informator \"Rz\".
- To osoby, które normalnie pracują za małe wynagrodzenia i pełnią jakieś tam funkcje - tłumaczy \"Rz” Krupa. - Potrzeba ludzi do takiej pomocniczej pracy. Czasem nie zdążę dojechać do biura, więc siostra mi przywozi różne dokumenty, a ja je w domu przeglądam. Niekiedy wracam w piątek wieczorem i nie zdążyłabym się z nimi zapoznać.
\"Rz\" zapytała europosłankę czy asystentkami powinny być osoby z najbliższej rodziny?
- Jakie to ma znaczenie? W regulaminie Parlamentu Europejskiego jest zapis, że można zatrudniać rodzinę. Nie widzę problemu, bo są to ludzie, którzy normalnie pracują - broni się dziennikarzom \"Rz\" Krupa. Ale punktu regulaminu PE, na który się powołuje, podać nie potrafi.
Gazeta sprawdziła, że zapisu pozwalającego na zatrudnianie bliskich krewnych jako asystentów nie ma ani w regulaminie z 2003 roku, ani w wersji obowiązującej od października 2008 r.
Krupa, obecnie zasiadająca we frakcji Niepodległość i Demokracja, ma się ubiegać o ponowny wybór do Parlamentu Europejskiego z pierwszego miejsca na liście Prawa i Sprawiedliwości w Łodzi.
Reklama













Komentarze