Lubelska klasa okręgowa: Transfer lekiem na całe zło
Kto nie spał w przerwie zimowej, dziś nie żałuje. Pierwsza kolejka rundy wiosennej upłynęła pod znakiem snajperskich umiejętności zawodników, którzy przed rewanżami zmienili barwy.
- 31.03.2009 16:33
Najlepsze humory moją z pewnością w Rykach, gdzie Michał Maj i Mariusz Majek przyczynili się do pokonania Sygnału. Pierwszy wznowił treningi po ciężkim urazie, a drugi powrócił do Ryk z Irlandii.
- Mariusz strzelił dwa gole i będzie egzekutorem w naszym zespole. Z kolei Michał, po kontuzji ma jeszcze do zgubienia kilka kilogramów, ale w niedzielę pokazał, że będzie ważnym elementem drużyny - skomentował Krzysztof Marek, opiekun MKS Ryki.
- Naszym atutem mogą być także warunki fizyczne. Mam kilku chłopaków powyżej 190 cm wzrostu. To przekłada się na grę w ataku. Z Sygnałem po stałych fragmentach strzeliliśmy aż pięć bramek. Obrońcy rywali widząc w polu karnym trzech czy czterech wielkoludów nie wiedzą, na kim mają skupić swoją uwagę - tłumaczy przyczyny wysokiej wygranej Marek.
Sąsiad zza miedzy Ryk - Amator Leopoldów Rososz, w ostatniej kolejce również zadziwił. - W dziesięć minut odrobiliśmy trzy bramki straty. Nie umiem racjonalnie wytłumaczyć tego, co się stało w Kocku - przyznaje Jacek Tomaszek, trener Amatora. Strzelanie w zespole z Rososzy rozpoczął Krzysztof Kaźmierczak, który w 80 min wykorzystał rzut karny. - To prawdziwy lider środka pola - dodał.
Pomimo remisu 3:3, tym meczu dobrze zaprezentowali się nowi gracze Polesia Kock. Wynik otworzył Damian Augustynowicz, sprowadzony z Pogoni 07 Lubartów. A trzeciego gola dla ekipy Przemysława Aftyki strzelił Sebastian Magier, reprezentujący jesienią barwy Vitrum Wola Uhruska.
Marsz w górę tabeli zapowiadają piłkarze z Wierzchowisk. Pomóc mają w tym zawodnicy, którzy w zimie dołączyli do ekipy Zbigniewa Wójcika.
- Szczególnie zadowolony jestem z Karola Stępnickiego. Jego rajd zakończony rzutem karnym pokazał, że może być objawieniem tej rundy. Nie gorzej zagrali inni nowi defensorzy: Damian Dryja i Michał Krzak. W środku pola Krzysztof Nastulak, były piłkarz Orląt Radzyń Podlaski, pokazał, że jego umiejętności przewyższają poziom okręgówki - komplementuje swojego podopiecznego Zbigniew Wójcik.
Z transferów cieszą się również w Czarnych, gdyż sprowadzony z Powiślanki Lipsko Marcin Wilczyński z miejsca stał się przywódcą drugiej linii. Dobry występ w meczu z GKS Niemce 30-letni pomocnik okrasił zdobytym golem.
Reklama












Komentarze