Lubelska klasa okręgowa: Cisy Nałęczów - GKS Gościeradów (2:0)
Dwa rzuty karne podyktowane przez sędziego Pawła Gila sprawiły, że Cisy Nałęczów wczoraj pewnie pokonały GKS Gościeradów.
- 19.04.2009 18:49
Już od początku spotkania lekką przewagę uzyskali gospodarze. Rywale byli w stanie zagrozić bramce Kamila Gołebiowskiego tylko po stałych fragmentach. - To silne chłopy, więc nie dziwi mnie, że szukali szczęścia w rzutach wolnych i rożnych - ocenił przeciwników Andrzej Depta, trener Cisów.
Po przerwie goście nieco opadli z sił, co szybko wykorzystali miejscowi. W 56 min sędzia nie zawahał się wskazać na wapno, kiedy Marek Kwiatek sfaulował w polu karnym Grzegorza Żaka. Pewnym egzekutorem \"jedenastki” okazał się Arkadiusz Perduta. Dziewięć minut później w podobnej sytuacji przepisy przekroczył Mateusz Wróbel. Piłkę znowu ustawił Perduta i ponownie pokonał bezradnego Łukasza Bochena.
- Nie mnie oceniać słuszność rzutów karnych. Sędzia Gil jest doświadczonym arbitrem, więc ufam jego umiejętnościom - skomentował Andrzej Rybak, trener Gościeradowa. - Taki rozjemca na poziomie okręgówki to wspaniała sprawa - chwalił arbitra Depta. - Szkoda tylko, że z różnych powodów nie mogłem zabrać do Nałęczowa Norberta Rabaniuka, Witolda Stępienia i Romana Piątka. Z nimi w składzie wynik mógłby być zupełnie inny - stwierdził opiekun gości.
Bramki: Perduta (56 z karnego, 65 z karnego).
Cisy: K. Gołębiowski - Lenartowicz, Żmuda, Perduta, Paluch, Żak (70 Kamiński), Malesa (59 Dudek), Gieroba (84 Czerwiński), Polak, Adamczyk, Zgierski (59 Tupaj).
Gościeradów: Bochen - Wróbel, Monastyrski, Kwiatek, Gołąb, Kwietniewski (64 Cebula), Filipczak, Matysiak (80 Kapitan), Puacz, Jurak, M. Gołębiowski (80 Mikita).
Żółte kartki: Perduta - Wróbel, Gołąb. Sędziował: Gil. Widzów: 150.
Reklama












Komentarze