Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

IV liga: Zwycięstwa Olendra i Włodawianki

Nie było niespodzianki na boisku w Sól. Trzeci w tabeli Olender już w pierwszej części przypieczętował swoje zwycięstwo nad plasującym się w dole tabeli Huraganem. Znakomite spotkanie rozegrał w roli ofensywnego pomocnika Tomasz Albingier, który asystował przy trzech strzelonych bramkach.
Zanim jednak zaczęły padać bramki dla miejscowych, szansę na objęcie prowadzenia mieli goście. Filip Ślósarski wykorzystał błąd defensywy Olendra i znalazł się sam przed bramkarzem Piotrem Sasimem. Napastnik Huraganu nie miał jednak pomysłu na umieszczenie piłki w bramce. Niewykorzystana sytuacja bardzo szybko zemściła się. Albingier dograł precyzyjnie do Arkadiusza Kusiaka, a ten wyszedł na czystą pozycję. Napastnik nie miał problemu z pokonaniem golkipera przyjezdnych. Przy drugim trafieniu ponownie dał o sobie znać Albingier, podając na głowę Kusiaka. - Tomek zasłużył na duże brawa - podkreśla prezes Olendra Lucjan Kupczak. - Swoim zaangażowaniem, grą i umiejętnościami przewyższał innych piłkarzy. Rzut karny także podyktowany został za faul na nim. Trzeba także wyróżnić Arka Kusiaka, który w tym roku skończy18 lat, a już dużo potrafi. Gościom odeszła ochota do gry na początku drugiej części. Huragan został \"dobiły” rzutem karnym. - Nasz bramkarz spóźnił się z interwencją, jedenastka była ewidentna. I tak powinniśmy się cieszyć, że za takie przewinienie nie zobaczył czerwonej kartki, widocznie arbiter chciał nas oszczędzić. Przegraliśmy zdecydowanie za wysoko - podsumował szkoleniowiec gości Robert Różański. Bramki: A. Kusiak (17, 32, 48 z karnego), Kukiełka (19) - Wej (88). Olender: Sasim (86 Kniaź) - Dobromilski, Łukasik, Kukiełka (46 Pyda), Grelak, Ł. Kusiak, Chomicz, Lalik, Stelmach, Albingier, A. Kusiak (70 Skubis). Huragan: Daniluk - Cap (75 Korniluk), Szoman, Brysztan, Różański, Lesiuk, A. Szczepaniuk, Wej, Kwaśniewski (30 Osiej), Ślósarski, Klujewski. Żółte kartki: Chomicz (O) - Wej, Daniluk, Szoman, Brysztan, Szczepaniuk, Osiej (H). Sędziował: Andrzej Mierzejewski (Lublin). Widzów: 300. Orion przyjechał do Włodawy bez kontuzjowanego Przemysława Gorczycy, który na czwartkowym treningu nabawił się kontuzji. Za siódma żółtą kartkę zabrakło też na środku pomocy Piotra Kucharskiego. Dlatego od pierwszego gwizdka sędziego gospodarze zaczęli przeprowadzać akcje na bramkę gości. Pomimo tego podopieczni trenera Waldemara Wiatra mieli dwie dogodniejsze okazje. Już w 8 min Łukasz Golisz wypróbował umiejętności bramkarza Włodawianki Marcina Wereszczyńskiego. Pecha miał też Mirosław Cioch, po którego strzale głową piłka trafiła w słupek. Co nie udało się przyjezdnym, wyszło ekipie Stanisława Dąbka. Przemysław Wójciuk oddał strzał, a futbolówkę w obrębie szesnastki zatrzymał ręką Przemysław Feliński. Jedenastkę zamienił na bramkę Grzegorz Bornus. Włodawianka usilnie dążyła do podwyższenia wyniku. Swoich sił próbowali Artur Lis, Siergiej Borys, Kamil Banak, Artur Nielipiuk. - Strzelaliśmy dużo, ale niecelnie. Z przebiegu gry należało nam się zwycięstwo, może nawet różnicą dwóch bramek - ocenia wiceprezes Włodawianki Ryszard Nilipiuk. - Byliśmy zespołem dojrzalszym, graliśmy spokojnie, momentami nawet aż za spokojnie - mówił po meczu trener Waldemar Wiater. - Moim chłopcom zabrakło takiego zaangażowania, jak w spotkaniu z Piotrowicami. Nie da się wygrać, nie dając z siebie wszystkiego. Bramka: Bornus (38 z karnego). Włodawianka: Wereszczyński - Banak, Mossurec, Chaciówka, Bornus, Nielipiuk, Borys, Staszczak, Zdolski (46 Gołąb), Wójciuk, Zalewski (62 Lis). Orion: Kozłowski - Golisz, Cioch, Bednarz, Feliński, Piwowarski, M. Gorczyca, Kuśmierz, Szymuś (80 Żarnowski), Cielma (60 Olko), Boguszewski. Żółta kartka: Marcin Gorczyca (O). Sędziował: Krzysztof Hordejuk (Biała Podlaska). Widzów: 650.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama