Gospodarze dobrze znają swojego dzisiejszego rywala. Pierwszy oficjalny mecz tych zespołów odbył się w 1982 roku i zakończył bezbramkowym remisem. Gdyby taki wynik padł dzisiaj na stadionie przy ulicy Hauke - Bossaka, będzie można mówić o sukcesie.
Siarka zaczęła bowiem sezon zupełnie inaczej niż puławianie. Drużyna z Tarnobrzegu zgromadziła 11 punktów i zajmuje piąte miejsce w tabeli. Strata do lidera z Kluczborka jest niewielka.
Niezłe wyniki nie świadczą jednak o braku problemów. W sobotnim meczu zespół gości po raz pierwszy poprowadzi doskonale znany na Lubelszczyźnie Ryszard Kuźma, który zajął stanowisko pełnione przez Tomasza Tułacza. Puławianie między innymi w tym upatrują swojej szansy.
Niektórych fanów optymizmem napawa też fakt, że sobotni mecz poprowadzi Marcin Liana z Bydgoszczy. Dla Wisły jest on "szczęśliwym" arbitrem, w zeszłym sezonie sędziował zwycięski mecz ze Stalą Rzeszów.
Przełamią złą passę ? Wisła Puławy - Siarka Tarnobrzeg dziś o godz. 17.
Pierwsza część sezonu jest koszmarem dla zespołu Dumy Powiśla. Puławianie po sześciu kolejkach II ligi zajmują ostatnie miejsce w tabeli, mając na koncie zaledwie punkt. Kibice wierzą, że wreszcie uda się poprawić ten bilans.
- 06.09.2014 15:30
Reklama













Komentarze