Lubelska klasa okręgowa: Zwycięstwa Wieniawy, Cisów, Gościeradowa i Hetmana
Wiele emocji przyniósł sobotni mecz Wieniawy Speed Car Lublin z Orłami Kazimierz. Po żywym i ciekawym meczu lepsi okazali się gospodarze, którzy wygrali
- 24.05.2009 21:57
Lublinianie świetnie rozpoczęli sobotnie spotkanie. Daniel Bondarenko dobrze odnalazł się w polu karnym i pięknym strzałem głową otworzył wynik meczu. W 7 min było jednak już 1:1.
W niegroźnej sytuacji Mariusz Horoch podciął w polu karnym Tomasza Sikorę. Arbiter nie miał wątpliwości i wskazał na \"wapno”. Do piłki podszedł Michał Berliński, który nie miał najmniejszych kłopotów z pokonaniem bramkarza rywali.
Na kolejne gole nielicznie zgromadzeni kibice musieli czekać aż do drugiej połowy.
W 54 min miejscowych na prowadzenie wyprowadził Krzysztof Demianiuk, a dziesięć minut później na 3:1 podwyższył strzałem głową Łukasz Raczkowski. Ta bramka wyraźnie podcięła skrzydła Orłom, które w 73 min dały sobie wbić czwartego gola. Ładna akcję Demianiuka strzałem do pustej bramki wykończył Jacek Wójcik.
W końcówce w barwach Wieniawy pojawili się zawodnicy rezerwowi, którzy nie prezentowali już takiej klasy jak piłkarze z pierwszej jedenastki. - Właśnie stąd wzięły się te dwie stracone w końcówce bramki - dodał Jerzy Wyroślak, trener Wieniawy. W 84 min Horoch ponownie przewinił w polu karnym.
Do piłki kolejny raz podszedł Berliński i pewnym strzałem pokonał golkipera rywali. Pięć minut później 23-letni pomocnik uprzedził obrońców rywali i ładnym strzałem głową zmniejszył rozmiary porażki.
- Cieszę się, że wygraliśmy, bo dzięki temu wróciliśmy na właściwe tory. Mimo że strzeliliśmy cztery bramki, to nadal nie jestem zadowolony z naszej skuteczności - wytłumaczył Wyroślak.
Wieniawa Speed Car Lublin - Orły Kazimierz 4:3 (1:1)
Bramki: Boniaszczuk (3), Demianiuk (54), Raczkowski (63), Wójcik (73) - Berliński (7 z karnego, 84 z karnego, 89).
Wieniawa: Horoch - Mazuruk, Pszczoła, Bondarenko, Denis, Demianiuk, Boniaszczuk (83 Kołodziejczyk), Bielak (80 Gogół), Wójcik, Raczkowski (76 Baran), Puszka (83 Puszka).
Orły: Guzek - Wiensztal (84 Wielgo), Stolarek, Zjawiony (46 Polak), Kamola, Wolszczak, Banaszek, Berliński, Pięta, Sikora (33 Marcinkowski), Kowalik.
Żółte kartki: Horoch, Wójcik, Kołodziejczyk. Sędziował: Marciniak. Widzów: 50.
Wygrana Cisów z LKS Wierzchowiska pozwoliła podopiecznym Andrzeja Depty awansować na pierwsze miejsce w tabeli lubelskiej klasy okręgowej.
- W środę Wieniawa Speed Car Lublin gra z rezerwami Motoru Lublin i zapewne wtedy stracimy fotel lidera. Nie musimy awansować do czwartej ligi za wszelką cenę. Zobaczymy, co Bóg nam da - powiedział Andrzej Depta, opiekun Cisów.
Gospodarze od pierwszych minut atakowali bramkę gości, którzy skupili się na murowaniu swojej bramki.
- Przez godzinę nam to nieźle wychodziło. Dopiero później pogubiliśmy się - stwierdził Zbigniew Wójcik, trener Wierzchowisk. W 65 min na prowadzenie Cisy wyprowadził Łukasz Żmuda. Sześć minut później piłkę na 30 m przejął Grzegorz Żak i po indywidualnej akcji rozstrzygnął losy spotkania. - Dobrze, że skończył się na dwóch bramkach, bo w końcówce Cisy mogły nam strzelić jeszcze kilka goli - stwierdził trener gości.
Cisy Nałęczów - LKS Wierzchowiska 2:0 (0:0)
Bramki: Żmuda (65), Żak (71).
Cisy: Gołębiowski - Gieroba (83 M. Depta), Lenartowicz, Żmuda, Paluch, Polak, Żak, Kamiński, Adamczyk, Zgierski (80 Ciechociński), Dudek.
Wierzchowiska: Urbański - Stępniewski, Krzak, Dryja, Wronka, Iwanek, Nastulak, Dybała (65 Derkacz), Madura (82 Smigasiewicz), Kamiński (60 M. Motyl), P. Rodak (80 Wardziński).
Żółte kartki: Gieroba, Adamczyk - Iwanek. Sędziował: Seniuk. Widzów: 150.
Piłkarze Tajfunu Ostrów Lubelski kompletu \"oczek” nie zdobyli już od pięciu spotkań. - Martwią mnie te porażki, bo w naszej sytuacji punkty są bardzo potrzebne - powiedział Jacek Oleszczuk, szkoleniowiec gości.
Trener gospodarzy próbował zaskoczyć rywali zmianą taktyki i jego podopieczni wyszli w ustawieniu 3-5-2, zamiast tradycyjnego 4-4-2.
- Chciałem, abyśmy opanowali środek pola, ale w pierwszej połowie to goście mieli przewagę. Po przerwie wróciliśmy do starego systemu - tłumaczy Andrzej Rybak, opiekun Gościeradowa.
W 59 min gospodarze objęli prowadzenie. Marcin Cebula wyłożył piłkę Marcinowi Jurakowi, który nie miał problemów z pokonaniem golkipera rywali. W 75 min na 2:0 podwyższył strzałem z rzutu karnego Piotr Kwietniewski, - W sobotę obchodził urodziny, więc sprawił sobie doskonały prezent - dodał Rybak.
W końcówce gościom puściły nerwy, czego efektem były dwie czerwone kartki. - Spowodowane one były dużą stawką tego spotkania - próbował usprawiedliwiać Oleszczuk.
GKS Gościeradów - Tajfun Ostrów Lubelski 2:0 (0:0)
Bramki: Jurak (59), Kwietniewski (75 z karnego).
Gościeradów: Krasoń - Kwiatek, Rybak, Gołąb, Piątek, Filipczak, Matysiak, Rabaniuk, Cebula (72 Gołębiowski), Kwietniewski, Jurak (86 Kapica).
Tajfun: Czerniak - Filipowski, Klajda, Krawczyk, Stępniewski, Adamczyk, Matczuk, Połetko, Kapitan, Czeberak, Skorupa.
Żółte kartki: Rybak - Połetko, Sypniewski Czerwone kartki: Krawczyk (70 za faul), Sypniewski (88 za niesportowe zachowanie). Sędziował: Zając. Widzów: 250.
W pojedynku dwóch najsłabszych ekip lubelskiej klasy okręgowej lepsi okazali się piłkarze Hetmana Gołąb, którzy pokonali Wisłę Annopol 4:2. - Możemy już witać się z A klasą, bo nasze szanse na utrzymanie są iluzoryczne - powiedział Marcin Wróbel, trener Wisły, który wczoraj dwukrotnie trafił do bramki rywali. - Przed nami kilka spotkań z teoretycznie łatwiejszymi rywalami, dlatego wierzę w to, że zostaniemy w \"okręgówce” - stwierdził z kolei Robert Makarewicz, opiekun Hetmana.
Wisła Annopol - Hetman Gołąb 2:4 (1:1)
Bramki: Wróbel (20 z karnego, 50) - Jarosław Gowin (41), Dziosa (59), Frączek (68, 85).
Wisła: Paduch - Bałoń (81 Tomczyk), Węska, Wróbel, Gogół, Wójciki (74 Trębacz), Januszek, Rybak, Proc, Kowalik, Pokrzywa (72 Partyka).
Hetman: Bicki - Capała, Bancerz, Kusal, Kozak (72 Osiak), Dziosa, Domino, Kawka, R. Warda, Jarosław Gowin (89 Grzęda), Frączek.
Żółte kartki: Rybak - Dziosa. Sędziował: Bancerz. Widzów: 300.
Reklama












Komentarze