Na nadbużańskich łąkach w okolicy Dorohuska już w XVI wieku stał obronny dwór Orzechowskich, nazywany przez miejscowych zamkiem. Zamek zniknął z powierzchni ziemi, na terenie dawnego majdanu Michał Maurycy Suchodolski wzniósł w XVIII wieku barokowy pałac i otoczył go parkiem krajobrazowym.
27.05.2009 10:00
W parku znajdowały się rzeźby, do figury św. Barbary, patronki babki właściciela - modliły się pokolenia mieszkańców Dorohuska.
O zagadkowej śmierci i strachach w pałacu w Dorohusku pisze na Regiopedii Nina-1940, laureatka II edycji naszego konkursu, która wygrała laptopa.
- Dawno temu coś dziwnego działo się w pałacu. Strachy paraliżowały mieszkańców do tego stopnia, że jego połowa świeciła pustkami. Egzorcyzmy nie przyniosły oczekiwanego efektu. Nadal z pieca na izbę leciały cegły, które tłukły ściany i szyby. Hałasy, stuki, pukania, trzaskania, przesuwanie mebli utrudniały życie w dzień i w nocy. Mało tego, buty same spacerowały, ten i ów dostał w twarz od niewidzialnej istoty. Kozie nóżki tańczyły menueta na stoliku panny miecznikówny - pisze Nina-1940.
10 maja 1794 roku w pałacowych progach pojawił się pan Zagórski. Długo nie mógł zasnąć, z pokoju obok dochodziły dziwne głosy.
- W nocy obudził się, ujrzał nad sobą prokuratora Rogowskiego, który chciał się dowiedzieć, o czym gość rozmawiał z właścicielką pałacu. Rano znaleziono Zagórskiego prawie bez duszy. W izbie pozostał fetor nie do zniesienia. Wietrzono 3 dni - pisze Nina-1940. Nazajutrz okazało się, że prokurator Rogowski właśnie tej nocy zginął w Warszawie.
- Strachy pozostały tajemnicą nigdy nie- wyjaśnioną. Śmierć także - kończy Nina-1940. Waldemar Sulisz
Zawiera coraz więcej ciekawych haseł opisujących Lubelszczyznę. Ty także możesz zostać redaktorem portalu www.regiopedia.pl - i opisywać swoją małą ojczyznę.
Podziel się
Oceń
Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze
Aktualnie nie ma żadnych komentarzy. Zaloguj się aby dodać komentarz.
![\"koniecznie](\"/files/regiopedia.gif\")
W parku znajdowały się rzeźby, do figury św. Barbary, patronki babki właściciela - modliły się pokolenia mieszkańców Dorohuska.
O zagadkowej śmierci i strachach w pałacu w Dorohusku pisze na Regiopedii Nina-1940, laureatka II edycji naszego konkursu, która wygrała laptopa.
- Dawno temu coś dziwnego działo się w pałacu. Strachy paraliżowały mieszkańców do tego stopnia, że jego połowa świeciła pustkami. Egzorcyzmy nie przyniosły oczekiwanego efektu. Nadal z pieca na izbę leciały cegły, które tłukły ściany i szyby. Hałasy, stuki, pukania, trzaskania, przesuwanie mebli utrudniały życie w dzień i w nocy. Mało tego, buty same spacerowały, ten i ów dostał w twarz od niewidzialnej istoty. Kozie nóżki tańczyły menueta na stoliku panny miecznikówny - pisze Nina-1940.
10 maja 1794 roku w pałacowych progach pojawił się pan Zagórski. Długo nie mógł zasnąć, z pokoju obok dochodziły dziwne głosy.
- W nocy obudził się, ujrzał nad sobą prokuratora Rogowskiego, który chciał się dowiedzieć, o czym gość rozmawiał z właścicielką pałacu. Rano znaleziono Zagórskiego prawie bez duszy. W izbie pozostał fetor nie do zniesienia. Wietrzono 3 dni - pisze Nina-1940. Nazajutrz okazało się, że prokurator Rogowski właśnie tej nocy zginął w Warszawie.
- Strachy pozostały tajemnicą nigdy nie- wyjaśnioną. Śmierć także - kończy Nina-1940. Waldemar Sulisz
Zawiera coraz więcej ciekawych haseł opisujących Lubelszczyznę. Ty także możesz zostać redaktorem portalu www.regiopedia.pl - i opisywać swoją małą ojczyznę.
Komentarze