Reklama
Lubelska klasa okręgowa: Wieniawa Lublin w tarapatach finansowych
W rundzie jesiennej piłkarze Wieniawy Lublin zdobyli 34 punkty. Jednak na wiosnę wyniki nie były już tak dobre.
- 19.06.2009 19:56
- Niestety, ale plany pokrzyżowało nam wycofanie się sponsora, firmy Speed-Car. To właśnie dlatego zamiast bić się teraz o awans, musimy bronić przynajmniej trzeciej lokaty - tłumaczy Jerzy Wyroślak.
Obecny sezon dla Wieniawy zapowiadał się wspaniale. Awans z A klasy do lubelskiej klasy okręgowej, poważny sponsor, silna drużyna i perspektywa walki o czwartą ligę. Idylla trwała jednak tylko do stycznia, kiedy do Wieniawy przestały spływać pieniądze ze Speed-Caru.
- Chłopcy długo nie wierzyli w to, że sponsor nas opuścił. Oficjalne pismo informujące o wypowiedzeniu umowy przez Speed-Car przyszło do nas 15 maja - informuje Wyroślak.
- Po tej decyzji drastycznie spadł poziom naszej motywacji. Wiedzieliśmy, że nawet w przypadku uzyskania awansu do czwartej ligi, nasz klub raczej tam nie zagra - tłumaczy Przemysław Puszka, czołowy zawodnik lublinian. - Nic dodać, nic ująć. Po 15 maja w pięciu spotkaniach odnieśliśmy zaledwie jedno zwycięstwo - dodaje szkoleniowiec.
Zaległości finansowe wobec piłkarzy sprawiły, że część futbolistów poważnie myśli o opuszczeniu Wieniawy.
- Po ostatnim spotkaniu spotkamy się z całą drużyną i będziemy rozmawiać o przyszłości - powiedział Wyroślak. - Kiedy był sponsor dostawaliśmy za zwycięstwo 100 zł. Te pieniądze były dla nas bardzo ważne, bo w większości jesteśmy studentami i nie mamy zbyt dużo możliwości dorobienia. Nie ukrywam, że mamy żal do sponsora - wyjaśnia Puszka.
W obliczu tarapatów finansowych, pod znakiem zapytania stanęło, czy Wieniawa w ogóle przystąpi do rozgrywek w przyszłym sezonie. - Drużyna jest na granicy rozpadu. Nie chciałbym, żeby tak się stało, bo Wieniawa przez najbliższe kilka lat nie doczeka się takiej ekipy. W tym tygodniu rozmawialiśmy z pewną firmą, która jest gotowa wspomóc nas finansowo.
Jeżeli do tego dojdzie pomoc od Urzędu Miasta, to nie powinno być aż tak tragicznie- dodaje Wyroślak.
Nie wiadomo jednak, na którym stadionie Wieniawa będzie rozgrywać swoje mecze w następnych rozgrywkach. - Raczej nie będzie to Lublinianka, bo ten obiekt jest dla nas zbyt drogi. Liczę, że uda nam się powrócić na Rusałkę - kończy Wyroślak.
Reklama













Komentarze