Lubelska klasa okręgowa: Zwycięstwa Gościeradowa, Wieniawy, Tajfuna i Piaskovii
To człowiek niezawodny. Zawsze możemy na niego liczyć, zapewnił nam utrzymanie w lidze - komplementował Marcina Juraka Andrzej Rybak, trener gości, dla którego był to najprawdopodobniej ostatni mecz w roli szkoleniowca Gościeradowa.
- 21.06.2009 20:22
Wczorajszym zwycięstwem z Hetmanem Gołąb, podopieczni Andrzeja Rybaka zapewnili sobie utrzymanie w lubelskiej klasie okręgowej. - W przyszłym sezonie ten zespół nie ma już szans na utrzymanie się w \"okręgówce”. W drugiej rundzie frekwencja na treningach była fatalna i właśnie to jest powodem mojej rezygnacji, którą prawdopodobnie złożę w przyszłym tygodniu - tłumaczy trener gości.
Emocje w tym pojedynku rozpoczęły się dopiero w drugiej połowie, kiedy sytuację sam na sam wykorzystał Marcin Jurak. W 75 min nadzieje na zwycięstwo miejscowym kibicom przywrócił Damian Wiśniosz, który wykazał się największym sprytem w zamieszaniu podbramkowym.
Dwie minuty później zwycięstwo Hetmanowi mógł zapewnić Jarosław Gowin, ale zamiast do siatki, trafił w spojenie słupka z poprzeczką. Rozstrzygnięcie nastąpiło w 87 min, kiedy doskonałą asystą popisał się Andrzej Rybak. Jurak, będąc oko w oko z bramkarzem, nie miał problemów z pokonaniem bezradnego Michała Bickiego.
- Cieszę się ze zwycięstwa. Uważam, że stery po mnie powinien objąć Norbert Rabaniuk - tłumaczy szkoleniowiec Gościeradowa. - Szkoda, że w takim stylu zakończyliśmy rundę. Nie bez winy są tu sędziowie, którzy byli najsłabszym ogniwem niedzielnego widowiska - mówił rozżalony Tomasz Capała, kierownik gospodarzy.
Hetman Gołąb - GKS Gościeradów 1:2 (0:0)
Bramki: Wiśniosz (75) - Jurak (58, 87).
Hetman: Bicki - Rożek, Bancerz, Kusal, Kozak (73 Gieras), P. Warda, R. Warda (70 P. Capała), Dziosa, Jakub Gowin, Jarosław Gowin, Wiśniosz.
Gościeradów: Bochen - Wróbel, Kwiatek, Monastyrski (79 Cebula), Rybak, Rabaniuk, Matysiak, Spryszak, Gołębiowski (73 Kurczak), Jurak (90 Mikita), Kwietniewski.
Żółte kartki: Jarosław Gowin, P. Warda - Monastyrski, Rabaniuk, Matysiak. Sędziował: Maj. Widzów: 600.
- Dziś zagraliśmy koncertowo. Może pomogła nam muzyka dochodząca z obchodzonych w pobliżu Dni Dęblina? - zastanawiał się Jerzy Wyroślak, opiekun Wieniawy Lublin, którego podopieczni pokonali wczoraj 4:2 Czarnych Deblin.
Czarni Dęblin - Wieniawa Lublin 2:4 (1:3)
Bramki: Radzikowski (20, 75) - Bielak (3, 16), Demianiuk (19, 52).
Czarni: Kępka - Nankiewicz, Burek, Prus, Osojca, Stachurski, Kołdej, Walendziak, Radzikowski, Wilczyński, Krekora.
Wieniawa: Susz - Denis, Boniaszczuk, Dadej, Bondarenko (68 Ręba), Gogół (46 Burdyn), Raczkowski, Baran (70 Jarmuł), Kołodziejczyk, Bielak, Demianiuk.
Żółta kartka: Nankiewicz. Sędziował: Zych. Widzów: 400.
Tyle lat siedzę w tej klasie rozgrywkowej i naprawdę nie pamiętam tak emocjonującej końcówki - powiedział po zwycięskim meczu z GKS Niemce Jacek Oleszczuk, trener gości.
Wczorajszy pojedynek przyciągnął na maleńki stadion w Niemcach około pół tysiąca osób. - To był chyba rekord frekwencji na naszym obiekcie - szacuje Tomasz Choroszy, opiekun gospodarzy. - Szkoda tylko, że po meczu nasi fani byli smutni - dodał.
Humory miejscowym kibicom w szczególności popsuł Daniel Onyszko, który dwukrotnie pokonał Jarosława Bogutę. - Ten mecz był dla nas jak finał Ligi Mistrzów. Niektórzy w nas wątpili, ale my pokazaliśmy charakter i że potrafimy walczyć do końca - powiedział uradowany Oleszczuk. - Nie wiem, jaki będzie mój dalszy los w Niemcach. Czas pokaże, a historia oceni. W tym spotkaniu do szczęścia zabrakło nam naprawdę niewiele - zakończył Choroszy.
GKS Niemce - Tajfun Ostrów Lubelski 2:3 (1:0)
Bramki: Kapitan (samobójcza 40), Kubera (80) - Onyszko (54, 63), Matczuk (60).
Niemce: Boguta - Pasztelan, Bekier, Wójcik, Kowalik, Latek, Brzozowski, Szołtek, Kubera (83 Karwacki), Kamiński (75 Kowalski), M. Stefaniak.
Tajfun: Czerniak - Filipowski, Klajda, Onyszko (75 Sanderski), Krawczyk, M. Walkiewicz, Matczuk, Kapitan (46 A. Walkiewicz), Skorupa, Połetko, Adamczyk.
Żółte kartki: Kowalik, Latek, Szołtek - Matczuk, M. Walkiewicz. Sędziował: M. Kalinowski. Widzów: 500.
Całą rundę stawiałem na młodzież i ten mecz pokazał, że miałem rację. Teraz mogę tylko żałować, że wcześniej kilkakrotnie powinęła nam się noga - powiedział po wygranym 6:1 spotkaniu z Amatorem Leopoldów Rososz, Grzegorz Osajkowski, trener Piaskovii Piaski.
Amator Leopoldów Rososz - Piaskovia Piaski 1:6 (0:3)
Bramki: Młot (60) - Niedzielski (14), Duda (30), T. Szklarz (33, 80), Kazior (83), Ł. Sawicki (90).
Amator: G. Walasek - Kosiorek, M. Walasek, D. Walasek, Nowaczyk (46 Kałaska), Młot, L. Lipiec, Stoń (60 Napora), Staszak, Biłos (60 Staniak, 80 Pawlak), Kardas.
Piaskovia: Wójcik - Niedzielski, Skorek, Pasierbik, Rak, D. Sawicki, Kazior, Duda, T. Szklarz, Futa (46 Poniewozik), Nowak (55 Ł. Sawicki).
Żółte kartki: Kosiorek. Sędziował: Kuśmierczyk. Widzów: 80.
Reklama












Komentarze