Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Lubelska klasa okręgowa: Zwycięstwa Orłów, Cisów i Wisły, remis w Wierzchowiskach

Nerwowy wieczór zafundowali swoim kibicom piłkarze z Wierzchowisk. Miejscowi zmierzyli się wczoraj z rezerwami lubelskiego Motoru i mimo że ich przeciwnicy dotarli na mecz zaledwie w dziesięciu, nie zdołali wywalczyć kompletu punktów.
Ekipa Zbigniewa Wójcika może jednak mówić o sporym szczęściu, bo jeden punkt i tak daje jej utrzymanie w lubelskiej klasie okręgowej. - Nie potrafiliśmy pokonać rywala, który przez cały mecz musiał grać w zaledwie dziesięcioosobowym składzie. Muszę jednak przyznać, że pogoda sprzyjała Motorowi II. Boisko w połowie było pokryte wodą, a szybsi i młodsi piłkarze gości lepiej utrzymywali się na tej płycie. Do końcowego gwizdka drżeliśmy o wynik, ale okazało się, że remis daje nam jednak utrzymanie. Było gorąco, ale na szczęście udało się nam obronić miejsce w okręgówce, bo mamy lepsze wyniki od Hetmana i Sygnału w bezpośrednich pojedynkach, a także lepszy stosunek bramek- mówi szkoleniowiec Wierzchowisk. Szczęśliwy remis gospodarzy uratował też reputację Kamila Witkowskiego, bo zawodnik miejscowych powinien dwa razy uderzyć do siatki przeciwników. Najpierw jednak nie potrafił wpisać się na listę strzelców, choć miał przed sobą tylko... pustą bramkę. A później, będąc jedynie przed leżącym już golkiperem, strzelił właśnie w niego. - Tak to już jest, że grają u mnie głównie juniorzy. W dodatku okazuje się, że nie do końca zależy im na pokazaniu się w okręgówce. Niestety znowu musieliśmy grać w niepełnym składzie - ocenia trener Motoru II Marek Sadowski. LKS Wierzchowiska - Motor II Lublin 0:0 Wierzchowiska: Urbański - Stępniewski, Dryja, Popławski, Wronka, Witkowski, Madura, Wardziński, Kamiński, Rodak (60 Dybała), Iwanek. Motor II: Oszust - Rycerz, Budzyński, Lewczuk, Mazurek, Artur Sadowski, Rutkowski, Wójcik, Stalęga, Rusinek. Żółta kartka: Iwanek. Sędziował: Marciniak. Widzów: 100. Do przerwy starcia pomiędzy Orłami Kazimierz, a Polesiem Kock zdecydowanie dominowali gospodarze i swoją przewagę udokumentowali trzema golami. Po przerwie przyjezdni wzięli się jednak ostro do pracy i zdołali strzelić dwie bramki. Dodatkowo w 90 min po strzale Tomasza Stopy rywale wybili piłkę z linii bramkowej. - Pierwsza połowa była kosmiczna w naszym wykonaniu. W drugiej na własne życzenie skomplikowaliśmy sobie życie - mówi trener Orłów Mirosław Banszek. Orły Kazimierz - Polesie Kock 3:2 (3:0) Bramki: Berliński (15) Sikora (25, 40) - Witek (53), Augustynowicz (73). Orły: Guzek - Wiensztal (46 Stolarek), Banaszek, Kusyk, Skowyra, Kamola (70 Polak), Pięta, Wolszczak, Grykałowski (46 Kowalik), Sikora (85 Guz), Berliński. Polesie: Maj (70 Pełka) - Kozłowski, Stopa, M. Lato, P. Witek, Skwara (46 P. Sobolewski), Zarychta (75 Gruba), Bujek, Augustynowicz, A. Sobolewski, Bączek (46 Bednarczyk). Sędziował: Osiński. Widzów: 100. Piłkarze lubelskiego Sygnału mieli czego żałować po końcowym gwizdku spotkania z Cisami Nałęczów. Gospodarzom do utrzymania w okręgówce potrzebny był tylko remis. Niestety ekipa trenera Sylwestra Czernickiego poległa 1:3 i musi pogodzić się z degradacją. - Już pierwsza bramka ustawiła mecz, bo udało się nam trafić do siatki od razu po pierwszym gwizdku. Wszyscy wiedzieli, że w taką pogodę najgroźniejsze będą strzały z dystansu. I właśnie w ten sposób do siatki trafił Mariusz Adamczyk. Piłka skozłowała jeszcze przed bramkarzem i od tego momentu grało się nam zdecydowanie łatwiej. Mimo że byliśmy mocno osłabieni i nie sprężaliśmy się za bardzo, to udało się zdobyć komplet punktów. Czy myślimy już kolejnym sezonie? Piłkarze udadzą się na zasłużony odpoczynek, a ja i zarząd zaczynamy poszukiwania nowych zawodników. Główny cel to młodzieżowcy - mówi trener zespołu z Nałęczowa Andrzej Depta. - Wygrali lepsi i nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Szkoda, bo okazało się, że do utrzymania wystarczał nam remis. Cisy były jednak skuteczniejszym zespołem i na pewno bardziej dojrzałym - podsumował spotkanie szkoleniowiec Sygnału. Sygnał Lublin - Cisy Nałęczów 1:3 (1:2) Bramki: Drzymała (15) - Adamczyk (2), Tupaj (23), Żak (90) Sygnał: Oniszczuk - Zając, Paszczuk, Brzozowski, Grajczyk, Flis (46 Siczek), Nakonieczny, Grabias, Grzegorczyk, Walak, Drzymała. Cisy: Gołębiowski - Zgierski (68 Plewiński), Żmuda, Perduta, Paluch, Skulimowski, Żak, Adamczyk (46 Kamiński), Depta, Dudek, Tupaj. Żółta kartka: Drzymała. Sędziował: Skierski. Widzów: 100. Ostatnia w tabeli Wisła Annopol na pożegnanie z lubelską okręgówką wygrała z ekipą MKS Ryki 3:1. - Gospodarzom zdecydowanie bardziej zależało na zwycięstwie. Niektórzy z moich piłkarzy przyjechali do Annopola na wycieczkę - ocenia mecz z Wisłą trener gości Krzysztof Marek. Wisła Annopol - MKS Ryki 3:1(1:0) Bramki: Wójcicki (3), Trębacz (63), Kowalik (66) - Kozdrój 10 Wisła: Paduch - Gogól, Dzierżak, Wróbel, Tomczyk (46 Stępień), Wójcicki (62 P. Pawłowski), Januszek, Rybak, Trębacz (75 K. Węska), Proc, J. Pawłowski (46 Kowalik). MKS: Szlendak - Banach (75 Miłosz), Maj, Jóźwik, Walasek, Prządka, Gransztof, Majek, Kozdrój, Krogulec (85 Jędrych). Żółte kartki: Jóźwik (MKS). Sędziował: Golewski. Widzów: 150.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama