Reklama
Lubelska klasa okregowa: Duże zamieszanie na trenerskich ławkach
Przynajmniej pięciu szkoleniowców może rozstać się ze swoimi klubami w przerwie letniej. Do tej pory jednak oficjalnie z klubem pożegnał się jedynie Henryk Kamiński, opiekun Opolanina Opole Lubelskie, spadkowicza z IV ligi.
- 24.06.2009 15:03
- Trenerowi Kamińskiemu skończyła się umowa, więc postanowiliśmy jej nie przedłużać. Następcy szukamy wśród miejscowych trenerów. Na razie nie chcę zdradzać nazwisk. Sprawa powinna wyjaśnić się na początku przyszłego tygodnia - powiedział Janusz Mikita, prezes Opolanina.
Prawdopodobnie do zmiany trenera dojdzie w GKS Gościeradów.
- Uważam, że temu zespołowi potrzebna jest świeża krew. Pracuję tu prawie od pięciu lat i widzę, że mój czas się skończył. W czwartek będę rozmawiał z zarządem i wspólnie podejmiemy decyzję. Podobna sytuacja miała rok temu, ale wtedy jeszcze uległem namowom i pozostałem. Teraz już chyba nie dam się złamać - tłumaczy Andrzej Rybak, szkoleniowiec zespołu.
Najpoważniejszym kandydatem do przejęcia schedy po Rybaku jest 33-letni pomocnik Norbert Rabaniuk.
Prawdopodobnie nowego szkoleniowca będą miały rezerwy Motoru Lublin. - Być może będzie nim Mariusz Sawa, opiekun juniorów. Musimy to jednak jeszcze ustalić z Miłosławem Kosowskim, trenerem pierwszej drużyny - tłumaczy Marek Sadowski, opiekun rezerw.
Niepewny jest również los Jacka Tomaszka, pracującego w Amatorze Leopoldów Rososz. - W tym momencie nie jestem w stanie odpowiedzieć, gdzie będę w przyszłym sezonie. Dużo będzie zależeć od tego czy drużyna zostanie wzmocniona - wyjaśnia Tomaszek.
Na zmiany zanosi się również w MKS Ryki. - W Rykach zostanę na pewno, ale czy w MKS? W sobotę mamy zakończenie sezonu i wtedy będę wiedział więcej. Chciałbym trochę odpocząć, ale wszystko zależy od stanowiska zarządu - wyjaśnia trener Krzysztof Marek.
Reklama












Komentarze