Lubelska klasa okręgowa: Wieniawa Lublin znalazła sponsorów
Mogę powiedzieć, że jesteśmy uratowani. Po odejściu Speed-Caru, obawiałem się, że będziemy musieli rozwiązać drużynę. Na szczęście rozmowy z kilkoma firmami, które prowadziliśmy w tym tygodniu, przyniosły skutek i będziemy mogli przystąpić w przyszłym sezonie do rozgrywek - oznajmił uradowany Jerzy Wyroślak, opiekun Wieniawy.
- 26.06.2009 17:23
Przypomnijmy, że przyszłość Wieniawy w ostatnim czasie stanęła pod dużym znakiem zapytania. Po tym jak świdnicka firma Speed-Car, dotychczasowy sponsor, wycofała się z finansowania klubu, forma piłkarzy drastycznie spadła.
- Nie chcę jeszcze zdradzać nazwy sponsora. Mogę powiedzieć tylko, że udało nam się znaleźć kilka, chętnych do pomocy firm. W przyszłym sezonie liczymy na awans do czwartej ligi, a w przyszłości pomyślimy może nawet o czymś więcej - tłumaczy szkoleniowiec.
Ciężko jest jednak snuć dalekosiężne plany, jeżeli nie posiada się własnego stadionu. - Będziemy rozmawiać z miastem w sprawie możliwości rozgrywania naszych spotkań na Rusałce. Liczę, że będziemy mogli wynająć to boisko po niższych cenach - wyjaśnia trener.
Nowy sponsor nie będzie jednak widniał w nazwie klubu. - Proponowałem mu to, ale stwierdził, że woli, aby jego reklama była bardziej widoczna na koszulkach - wyjaśnił Wyroślak.
Niespodziewany przypływ gotówki spowodował, że szkoleniowiec może pomyśleć o wzmocnieniach drużyny. - Na razie martwimy się ubytkami. Najprawdopodobniej do Piaskovii powróci Marek Kołodziejczyk, a do pracy za granicę wyjechali Przemysław Puszka, Marcin Pszczoła i Krzysztof Demianiuk. Jeżeli chodzi o transfery, to najbardziej potrzebujemy obrońcy i pomocnika - kończy trener.
Reklama












Komentarze