Lubelska klasa okręgowa: Plany Unii Wilkołaz, Tura Milejów, Sławina Lublin i Góry Puławskiej
W nowym sezonie w lubelskiej klasie okręgowej zagrają czterej beniaminkowie: Unia Wilkołaz, Tur Milejów, KS Góra Puławska i Sławin Lublin.
- 30.06.2009 15:00
- Trafiliśmy na okres kryzysu finansowego, dlatego głównym celem na nowy sezon będzie utrzymanie się w lidze - tłumaczy Antoni Pawłowicz, prezes KS Góra Puławska.
Unia Wilkołaz blisko awansu do okręgówki była już w zeszłym roku, ale w finale baraży przegrała 1:3 z rezerwami Motoru Lublin. W tym roku podopieczni Pawła Mierzwy już bez problemów zwyciężyli grupę 1 A klasy.
- Radość z promocji już minęła i teraz już skupiamy się na przyszłych rozgrywkach. Naszym zamiarem będzie pozostanie w lidze na dłużej - tłumaczy Paweł Mierzwa. Skład Unii to typowa mieszanka rutyny z młodością. - Szukamy jeszcze napastnika i drugiego bramkarza - dodaje szkoleniowiec.
W Górze Puławskiej martwią się przede wszystkim o finanse. - Mamy kilku sponsorów, ale nie dysponujemy jakąś wielką gotówką. Nie stać nas również na kontrakty dla zawodników. Jeżeli chodzi o wymogi licencyjne, to nie martwimy się o ich spełnienie. Nasze boisko było jednym z lepszych w A klasie - wyjaśnia Pawłowicz.
Tur Milejów do okręgówki wraca po dwóch latach nieobecności. - Nie było łatwo, bo do końca biliśmy się ze Świdniczanką. O naszym awansie zadecydowała seria dziesięciu zwycięstw - wyjaśnia Marek Stańczak, prezes Tura. Objawieniem przyszłego sezonu może być Mirosław Pietraś, uważany za najlepszego gracza zespołu Jacka Kubickiego.
- Jesteśmy młodym zespołem, dlatego potrzebujemy jeszcze doświadczonego obrońcy i napastnika, którzy uspokoją gorące głowy młodzieży - wyjaśnia Stańczak.
Sławin Lublin po raz pierwszy w swojej krótkiej, ośmioletniej historii, awansował do okręgówki.
- Z tego powodu musimy przygotować stadion, aby spełnił wymogi licencyjne. Już zamontowane zostało ogrodzenie, a teraz będziemy myśleć o plastikowych krzesełkach. Wyrobimy się przed rozpoczęciem ligi - zapewnia Andrzej Stolarczyk, opiekun zespołu. Piłkarze lubelskiego beniaminka nie mają, co liczyć na wielkie pieniądze.- Nie będziemy nikogo rozpieszczać - zapowiedział szkoleniowiec.
Reklama












Komentarze