Lubelska klasa okręgowa: Opolanin i Piascovia wznawiają zajęcia
Jutro o godz. 17 piłkarze Piascovii spotkają się na pierwszym treningu. – Sam jestem ciekaw, kto się stawi na inauguracyjnych zajęciach – mówi trener Grzegorz Osajkowski. – Myślę, że pojawi się trochę ciekawych młodych chłopaków.
- 13.07.2009 15:23
Chcemy przetestować napastnika i bramkarza. Spodziewam się, że będzie też Michał Bloch z Cisów Nałęczów, który już wcześniej był zainteresowany występami w naszym zespole. Na pewno będziemy stawiać na swoich zawodników, bo takie są polecenia ze strony zarządu.
Dlatego szansę będą dostawali Hubert Rak, Tomasz Nowak, Wojciech Kazior, Karol Winiarczyk i Grzegorz Poniewozik. Sądzę, że 95 procent kadry, to będą gracze z Piaski i okolic. Ukierunkowujemy się na młodych, stąd raczej będziemy grali bez wielkiej presji. Musimy też solidnie przepracować okres przed ligą, bo poprzednie przygotowania nie wypaliły, tak jak zakładałem i to odbiło się na wynikach.
Innym problemem Piascovii będzie załatanie luki po Mirosławie Dobrowolskim. – Będziemy trzymać kciuki za Mirka, aby jak najszybciej wrócił na boisko – dodaje trener. – Niedawno przeszedł operacje kolana i teraz przed nim żmudna rehabilitacja, która będzie przechodził w Łęcznej.
Jesienią na pewno nie będzie mógł zagrać. Zobaczymy, czy w drużynie pozostaną Artur Koman i Tomasz Korona. Obaj zgłaszają chęć pozostania, ale wszystko zależy od ich zaangażowania w treningi. Na 100 procent odejdzie natomiast Jacek Mirowski – kończy. Piascovia rozegra cztery spotkania kontrolne – z POM Piotrowice, Startem Krasnystaw, Hetmanem Żółkiewka i Bratem Siennica Nadolna.
Na „swoich” zawodników zamierza również postawić Michał Kuś, nowy szkoleniowiec Opolanina. Na stanowisku trenera zastąpił doświadczonego Henryka Kamińskiego, który spuścił drużynę z czwartej ligi. Dziś o godz. 18 opolanie rozpoczną przygotowania. – Dopiero na początku tego tygodnia wyjaśni się, kto zostanie w kadrze i kto będzie mógł do nas dojść – twierdzi Michał Kuś.
– Z wypożyczenia do Stali Poniatowa powinien do nas powrócić Jarosław Wyroślak. Sądzę, że z Wodnika Piotrawin, w której wcześniej pracowałem, dojdzie też Karol Jaruzel. Poza tym chcę oprzeć drużynę na piłkarzach miejscowych.
Po zakończeniu sezonu w lubelskiej okręgówce pojawiły się informacje, że do nowych rozgrywek nie przystąpią rezerwy lubelskiego Motoru. – To nieprawda, bo oczywiście zagramy w piątej lidze – przekonuje Marek Sadowski, członek zarządu i były już trener Motoru II. – Jedyną zmianą będzie to, że drużynę poprowadzi Mariusz Sawa. Jednocześnie będzie on trenował juniorów starszych. To zrozumiała decyzja, bo w piątej lidze będą często grali właśnie juniorzy. Dzięki temu praca szkoleniowa będzie kontynuowana. Ja zrezygnowałem, ponieważ było to tylko chwilowe rozwiązanie. Chciałem tylko dociągnąć sezon do końca.
Reklama












Komentarze