Lubelska klasa okręgowa: W sobotę startuje liga
Do rozpoczęcia rozgrywek ligowych zostało już tylko kilka dni, dlatego zespoły z lubelskiej klasy okręgowej rozgrywają ostatnie mecze sparingowe. W większości przypadków forma ekip pozostawia jednak wiele do życzenia.
- 09.08.2009 22:26
W ostatnim czasie najefektowniej wygrywa Wieniawa Lublin. Podopieczni Jerzego Wyroślaka gromią kolejnych rywali. W pokonanym polu pozostały już Motor II Lublin (4:0), KS Ciecierzyn (6:1) i Granit Bychawa (6:0). W tych meczach skutecznością błysnęli Marcin Urban z Lublinianki, autor trzech goli w meczu z Ciecierzynem i Maciej Lebida ze Sparty Dwikozy, który zdobył dwie bramki w meczu z Granitem.
Niezłą formę prezentuje również inny faworyt do awansu, Opolanin Opole Lubelskie. Podopieczni Michała Kusia w sobotę pewnie wygrali 1:0 z GKS Gościeradów. – Rywale pokazali naprawdę dobry futbol i przeważali przez większość spotkania, chociaż nie potrafili udokumentować jej w postaci większej liczby strzelonych bramek – powiedział Andrzej Rybak, trener Gościeradowa.
Przyzwoicie u progu sezonu prezentuje Sławin Lublin, który w czwartek rozprawił się z Turem Milejów. – 3:1 to najniższy wymiar kary – skomentował mecz Andrzej Stolarczyk, opiekun lublinian, dla których bramki zdobywali kolejno Marcin Pszenniak, Krzysztof Chudziak i Piotr Czaplicki.
Dobrą formę w meczach przedsezonowych pokazało również Polesie Kock, które do tej pory wygrało z Pogonią 07 Lubartów (3:2), Wierzchowiskami (4:3) i Tajfunem Ostrów Lubelski (3:2). Jedyną porażkę podopieczni Przemysława Aftyki ponieśli w Kazimierzu Dolnym, gdzie miejscowe Orły rozgromiły ich aż 7:1. Dzisiaj Polesie zmierzy się o godz. 17.30 w Lubartowie z Lewartem.
Nie mają się za to za bardzo z czego cieszyć się piłkarze Amatora Leopoldów-Rososz, ponieważ w sobotę ulegli 2:6 występującemu w A klasie Mazowszu Stężyca. Dla pokonanych bramki zdobyli Kamil Kardas i Leszek Lipiec.
Zbyt dużo powodów do zadowolenia nie mają również kibice Orłów Kazimierz Dolny. W sobotę rywalem zawodników Mirosława Banaszka była Unia Bełżyce. Jeden z faworytów czwartoligowych rozgrywek nie pozostawił najmniejszych złudzeń młodym piłkarzom Orłów i rozgromił ich aż 8:0. – Mimo wszystko uważam, że wynik jest gorszy niż gra, z którą nie było tak fatalnie – ocenił sytuację Mirosław Banaszek, trener przegranych.
Powodów do zadowolenia nie mają również w Górze Puławskiej, która uległa 1:3 Garbarni Kurów. Honorowego gola dla beniaminka lubelskiej klasy okręgowej zdobył Paweł Czekaj. – Zlekceważyliśmy przeciwnika. Prowadziliśmy i chłopcy myśleli, że zwycięstwo mają już w kieszeni. Tak grać po prostu nie można – tłumaczy Marek Nowak, opiekun Góry Puławskiej.
Reklama












Komentarze