Lubelska klasa okręgowa: Marcin Urban strzelił cztery bramki

Gospodarze do tego meczu przystąpili mocno zmotywowani, gdyż chcieli zatrzeć niekorzystne wrażenie pozostawione po porażce w ubiegłej kolejce z MKS Ryki. Już w 6 min doskonałą wrzutką wprost na głowę Marcina Urbana popisał się Jacek Wójcik. Napastnik, który trafił przed sezonem do Wieniawy z Lublinianki Lublin nie miał najmniejszych problemów z pokonaniem Łukasza Bochena i otworzył wynik spotkania. Chwilę później było już 2:0, bo z 20 m dokładnie przymierzył Piotr Baran. Rozluźnieni wysokim prowadzeniem lublinianie oddali inicjatywę gościom, którzy w 14 min zdobyli kontaktowego gola. Rzut karny po przewinieniu Tomasza Stróżaka wykorzystał Norbert Rabaniuk. To było jednak wszystko na co tego dnia było stać piłkarzy Andrzeja Rybaka. Spotkanie rozstrzygnęło się między 17, a 18 minutą, kiedy do dwukrotnie indywidualne akcje swoich kolegów strzałami do pustej bramki wykańczał Urban. Końcowy wynik ustalił w 36 min ponownie Urban, który sfinalizował ładną akcję Wójcika. – Gdybyśmy zagrali przed przerwą tak jak po przerwie, to z pewnością wynik mógłby być inny. Niestety, ale moi chłopcy przez pierwsze 45 minut spali – martwił się Andrzej Rybak, trener Gościeradowa. – Za to, co zrobiliśmy po przerwie należy nam się bura. Na nasze usprawiedliwienie mogę tylko powiedzieć, że przy prowadzeniu 5:1 ciężko jest zmobilizować się. Przed nami jeszcze wiele pracy – powiedział Michał Denis, kapitan Wieniawy. Wieniawa Lublin – GKS Gościeradów 5:1 (5:1) Bramki: Urban (6, 17, 18, 36), Baran (11) – Rabaniuk (14 z karnego). Wieniawa: Horoch – Stróżak, Dadej, Boniaszczuk, Denis, Wójcik (72 Kowalczuk), Baran, Bondarenko (46 Prus), Gogół, Bielak (46 Raczkowski, 65 Pawlak), Urban. Gościeradów: Bochen –Hreszczyk (76 Zając), Kwiatek, Monastyrski, Piątek (46 Zaręba), Kwietniewski, Rabaniuk, Cebula (84 Mikita), Spryszak, Stepień, Gołębiowski (76 Kapica). Żółte kartki: Stróżak, Dadej. Sędziował: Banaszek. Widzów: 25.