Siatkówka: Wszyscy współczują trenerowi Matlakowi i życzą jego żonie powrotu do zdrowia
Kibice siatkówki trzymają teraz kciuki nie tylko za siatkarki, ale i za powrót do zdrowia żony trenera. Joanna Matlak jest zawsze dobrym duchem zespołu, bez względu na to, jaką drużynę prowadzi jej mąż.
- 30.09.2009 17:31
Wciąż czekamy na oficjalny komunikat. Niektóra portale publikują różnego rodzaju domysły o chorobie małżonki trenera, ale spekulacje na ten temat wydają się być nie na miejscu.
Joanna Matlak jest zawsze przy boku męża. Jeździ na każdy mecz i służy dobrą radą. – Pomaga mi lepiej zrozumieć kobiecą psychikę – mówił w jednym z wywiadów Matlak.
Siatkarki, które prowadził mówią, że ta para doskonale się uzupełnia. Matlak ma porywczy charakter często krzyczy i nie przebiera w słowach, jak surowy ojciec. Wtedy dobrym słowem służy \"trenerowa Matlakowa”, bo tak zwykła o sobie mówić. W każdej drużynie, którą prowadzi mąż wprowadza rodzinną atmosferę. Przygotowuje przedświąteczne spotkania, piecze niezłe placki.
Nie mogło jej zabraknąć na mistrzostwach Europy. Jest z mężem od początku turnieju. – Razem z żoną przygotowujemy menu dla dziewczyn. Ona doskonale wie co powinny jeść – mówił szkoleniowiec na poniedziałkowej konferencji prasowej.
Na meczach zawsze siada najbliżej ławki rezerwowych. Bardzo przeżywa wszystkie mecze, a szczególnie te, w których \"idzie jak po grudzie”. Wszyscy wierzą, że Joanna Matlak pojawi się jeszcze mistrzostwach Europy.
Reklama













Komentarze