Po ośmiu kolejach sezonu 2014/15 w lubelskiej IV lidze nastąpiła pierwsza zmiana na stanowisku trenerskim.
Zmiana wymuszona, bo prowadzący AMSPN Hetman Zamość Jan Złomańczuk zdecydował się na przejście do III-ligowej Tomasovii Tomaszów Lubelski. Kto zajmie jego miejsce? Tego na razie niewiadomo.
Działacze klubu z Zamościa już w środę mieli w tej sprawie zebranie zarządu, ale żadne konkretne decyzje na nim nie zapadły.
– Myślę, że podejmiemy je w ciągu najbliższych dni – zapowiada Marcin Łyś, prezes AMSPN Hetman. – Nie ukrywam, że sytuacja trochę nas zaskoczyła i musimy się zastanowić co dalej. Na pewno nie chcemy działać pochopnie i brać kogoś na łapu capu.
Wyjściem awaryjnym może być powierzenie zespołu dotychczasowemu drugiemu trenerowi Andrzejowi Rycakowi. – W klubie na pewno zostaję, ale w jakiej roli, na to trudno mi w tej chwili odpowiedzieć – mówi Rycak.
W AMSPN Hetman nie muszą się spieszyć z decyzją o wyborze nowego szkoleniowca, bo zespół ma w ten weekend wolne. Spotkanie z Gromem Kąkolewnica zostało przełożone na środę, 1 października, na godz. 15. Powód?
– Jeden z zawodników Gromu ma w weekend wesele i działacze Hetmana przystali na prośbę klubu z Kąkolewnicy o przełożenie spotkania na inny termin – tłumaczy Konrad Krzyszkowski, przewodniczący Wydziału Gier LZPN.
Bez względu na to kto zajmie miejsce Złomańczuka jedno jest pewne. Będzie musiał podjąć się zadania wyciągnięcia zespołu z dołu tabeli.
Z ośmiu dotychczasowych meczów AMSPN Hetman wygrał tylko dwa, aż cztery zremisował i zaliczył dwie porażki. W efekcie, z dziesięcioma punktami na koncie, zajmuje dopiero jedenaste miejsce w tabeli, a to na pewno nie zadowala kibiców z Zamościa.
Trenerskie bezkrólewie w AMSPN Hetman Zamość
Po odejściu Jana Złomańczuka do Tomasovii działacze zamojskiego klubu szukają nowego szkoleniowca
- 26.09.2014 14:55
Reklama













Komentarze