Moja ulubiona zupa dyniowa. Z serkiem topionym. I boczkiem
Przepada za nią cała moja rodzina. Jest łagodna w smaku, ale z charakterem. Jest bardzo zdrowa. I tania. Za każdym razem robię ją trochę inaczej.
- 04.10.2009 15:29
Do jedzenia dyni namówił mnie prof. Michał Tombak. On sam jada ją w sezonie 2 razy w tygodniu. W postaci racuszków, na które przepis podałem. Dusi ją także z cebulą, czosnkiem i pomidorem.
Zupa dyniowa kojarzyła mi się z dzieciństwem, dynia, mleko, zacierki. Nie bardzo mi to smakowało, choć było łagodne.
Kilka lat temu zjadłem na obiad zupę dyniową na serkach topionych. Zjadłem jeden talerz, potem drugi. Od tamtego czasu jestem jej fanem.
30 dag dyni pokrojonej w kostkę
4 ziemniaki
2 cebule
2 seki topione z szynką
10 dag wędzonego boczku
1 suszony grzybek na smak
olej, 2 łyżki masła
2 rosołki warzywne
2 litry wody
sól
pieprz
Do garnka z wodą wrzucam rosołki i ziemniaki pokrojone w kostkę. Gotuję 20 minut.
Na patelni rozgrzewam oliwę, dodaję masło, podsmażam posiekaną cebulę, jak się zezłoci, dodaję dynię. Duszę 10 minut. Dodaję 1 serek topiony, podlewam bulionem. Przekładam zawartość patelni do garnka. Dodaję podsmażony boczek pokrojony w słupki.
Po 10 minutach sprawdzam, czy dynia jest miękka. Na patelni rozpuszczam serek z odrobiną masła, wlewam chochelkę zupy, po chwili wlewam do garnka. Doprawiam solą i pieprzem.
Podaję z pszenną bułką. I masłem czosnkowym. Smacznego
Reklama













Komentarze