Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Lubelska klasa okręgowa: Druga porażka Czarnych z rzędu. Tur ucieka z dna

Czarni Dęblin ostatni raz wygrali 5 września, a w czterech ostatnich spotkaniach na dwanaście możliwych punktów zdobyli tylko dwa. Podopieczni Janusza Kozickiego przed sezonem byli jednym z faworytów rozgrywek lubelskiej klasy okręgowej, ale ostatnie wyniki sprawiły, że Czarni tracą już siedem oczek do liderującej Wieniawy.
Mecz Czarnych z Polesiem Kock miał być pojedynkiem na szczycie lubelskiej \"okręgówki” i nie zawiódł pokładanych w nim nadziei. Od pierwszych minut kibice mogli oglądać wiele boiskowych starć. W pierwszej połowie lepiej prezentowali się gospodarze, którzy w 35 min, za sprawą Rafała Szostaka, objęli prowadzenie. Czarni mogli wygrywać jeszcze wyżej, ale celowniki zawodników z Dęblina były mocno rozregulowane. To zemściło się po przerwie. W 49 min Damian Augustynowicz uciekł obrońcom i dośrodkował piłkę w pole karne. Doszedł do niej Marcin Bujek, który mocnym strzałem pod poprzeczkę wyrównał wynik spotkania. Pięć minut później było już 2:1 dla Polesia. Rzut karny, po faulu Artura Kępki na Przemysławie Kosmali, pewnie wykorzystał Bujek. Dodatkową karą dla gospodarzy była czerwona kartka dla golkipera Czarnych, którego w bramce musiał zastąpił Krystian Burek, nominalny obrońca. To nie był koniec emocji w tym spotkaniu. W 70 min na 3:1 podwyższył Paweł Sobolewski. Gospodarze mieli jeszcze szanse nawiązać walkę, ale w 81 min Kamil Kołdej nie wykorzystał rzutu karnego. Chwilę później dostał drugą żółtą kartkę i musiał opuścić boisko. Spotkania nie dokończył również Adam Sobolewski z Polesia, również dwukrotnie upomniany \"żółtkiem” przez sędziego głównego. – Polesie w czwartej lidze? Nawet o tym nie myślimy, bo przed nami jeszcze wiele spotkań – powiedział uradowany Leon Filipek, kierownik przyjezdnych. Czarni Dęblin – Polesie Kock 1:3 (1:0) Bramki: Szostak (35) – Bujek (49, 54 z karnego), P. Sobolewski (70). Czarni: Kępka – Krekora, Przybysz, Burek, Stolarek, Stachurski (10 Radzikowski, 65 Belka), Walendziak, Szostak, Wilczyński, Kołdej, Kleszczyński. Polesie: Maj – Kozłowski, A. Sobolewski, Lato, P. Witek, Kosmala (70 Lemieszek), P. Sobolewski, Szysiak, Magier (70 Nogal), Bujek (75 Bednarczyk), Augustynowicz. Żółte kartki: Kołdej (82), Szostak, Burek, Stolarek – P. Sobolewski, Bednarczyk, P. Witek, Kosmala. Czerwone kartki: Kępka (54 za faul), Kołdej (82 za drugą żółtą) – A. Sobolewski (85 za drugą żółtą). Sędziował: Maj. Widzów: 200. Piaskovia na początku sezonu mocno zawodziła. Jednak w ostatnim czasie podopieczni Grzegorza Osajkowskiego nabrali wiatru w żagle i zaczęli spisywać się znacznie lepiej. Zwycięstwo nad Opolaninem Opole Lubelskie było już trzecią z rzędu wygraną piłkarzy z Piask. Wczoraj o trzy punkty jednak nie było łatwo. Opolanin, podbudowany ostatnim zwycięstwem nad Czarnymi Dęblin, postawił Piaskovii bardzo trudne warunki. Gospodarze mieli jednak w swoich szeregach Marka Kołodziejczyka, który trzykrotnie znalazł sposób na pokonanie Bartłomieja Jakóbczyka. Co ciekawe, 23-letni snajper za każdym razem dobijał strzały swoich kolegów. – W Piaskach jest o punkty niezwykle trudno. Boisko jest bardzo nierówne, a dodatkowo w niedzielę wiał silny wiatr. Rywale imponują warunkami fizycznymi, więc grali długie piłki, z którymi moi obrońcy nie byli w stanie sobie poradzić – wyjaśnia Michał Kuś, trener Opolanina. Piaskovia Piaski – Opolanin Opole Lubelskie 4:1 (0:0) Bramki: Kołodziejczyk (47, 77, 85), T. Szklarz (90) – Kozak (60). Piaskovia: Gwardyński – Niedzielski, Pasierbik, Olender, Czarnecki, Bloch, Baryga (73 M. Szklarz), Duda, T. Szklarz, Korona (89 Poniewozik), Kołodziejczyk (86 Rak). Opolanin: Jakóbczyk – Górski, Górniak, Sokołowski, Niedźwiadek (65 Chruściel), Iwaniak, Kozak, Saja, Bandosz, M Sak (73 P. Sak), Fliszkiewicz. Żółte kartki: Niedzielski, Korona – Niedźwiadek, Bandosz. Sędziował: Bancerz. Widzów: 100. W ostatnim czasie mocno obniżyliśmy loty, dlatego mecz z Orłami był dla nas bardzo ważny. Chcieliśmy go wygrać, bo sytuacja zaczynała się robić mało ciekawa – powiedział Mirosław Pietraś, lider Tura Milejów. Jego kolegom udało się zrealizować postanowienie i pokonali rywali 2:0. Od pierwszego gwizdka sędziego na boisku było bardzo dużo walki. – Nie ma co ukrywać – Tur wykazał się większą wolą walki od nas. Na \"chodzonego” nie da się wygrać – grzmiał po meczu Mirosław Banaszek, trener Orłów. W 40 min wynik otworzył Rafał Kalinowski, wykorzystując dobre dogranie Pietrasia. Kwadrans później na 2:0 podwyższył wspomniany Pietraś, który minął jednego z obrońców i z ostrego kąta pokonał Piotra Guzka. – Niektórzy z moich zawodników myślą, że umieją grać. My nie jesteśmy na tyle dobrą drużyną, aby wygrywać bez ambitnej postawy – nie szczędził uszczypliwości swoim podopiecznym szkoleniowiec gości. Tur Milejów – Orły Kazimierz Dolny 2:0 (1:0) Bramki: Kalinowski (40), Pietraś (55). Tur: Bakiera – Wróbel, Krasny (70 Walicki), K. Roczon, Słomka, S. Gołąb, Ł. Gołąb (70 Derkacz), Franczak, Czubacki, Kalinowski (65 Turski), Pietraś (89 Kozak). Orły: Guzek – Sałecki, Banaszek, Chojak (60 Zjawiony), Skowyra, Pięta, Matyjaszek (46 Berliński), Wolszczak, Kowalik, Kamola (46 Grykałowski), Marcinkowski. Żółte kartki: Zjawiony, Banaszek, Kowalik. Czerwona kartka: Zjawiony (80 za dwie żółte) Sędziował: Gnaś. Widzów: 200. W środę piłkarze Wieniawy Lublin rywalizowali przez 120 minut w Pucharze Polski na szczeblu okręgu lubelskiego ze Starostwem Powiatowym Świdnik. W sobotę musieli stoczyć kolejny ciężki bój, w którym rywalem była Unia Wilkołaz. Mimo że podopieczni Jerzego Wyroślaka z każdą minutą gaśli w oczach, to udało im się dowieźć skromne prowadzenie do końca meczu. Bohaterem został Jacek Wójcik, który w 40 min zdobył jedyną bramkę. Pierwszą groźną sytuację stworzyli goście, ale strzał głową Karola Chmielika w pięknym stylu obronił Andrzej Zdunek. – To niezwykle mocny punkt mojej drużyny – chwalił bramkarza Wieniawy Jerzy Wyroślak, opiekun gospodarzy. Niedługo później inicjatywę przejęli lublinianie. W 23 min mogli już prowadzić, ale Piotrowi Baranowi zabrakło szczęścia. Napastnik Wieniawy ładnie przymierzył z 18 m, ale piłka ostatecznie wylądowała na poprzeczce bramki strzeżonej przez Piotra Leziaka. W 40 min nic już nie mogło uratować doświadczonego golkipera gości. Ładną akcję prawą stroną przeprowadził niezwykle aktywny tego dnia Baran, który wyłożył piłkę na piątym metrze Wójcikowi. Pomocnik Wieniawy tej sytuacji nie mógł zmarnować i otworzył wynik spotkania. Po przerwie lublinianie wyraźnie opadli z sił, a do głosu doszli piłkarze z Wilkołaza. Niestety, ale w ich szeregach brakowało snajpera, który byłby w stanie pokonać Zdunka. – Co ja mogę zrobić? W ataku zagrał 17-letni Lukasz Stec. On powinien jeszcze uczyć się – powiedział Paweł Mierzwa, grający trener gości. Wieniawa Lublin – Unia Wilkołaz 1:0 (1:0) Bramka: Wójcik (40). Wieniawa: Zdunek – Stróżak (73 Gogół), Boniaszczuk, Prus, Pszczoła, Denis, Dadej, Bondarenko, Wójcik, Baran, Bielak (11 Marciniak). Unia: Leziak – Marzec, Wronka, Jeżewski, Marcinkowski, K. Chmielik, P. Michalski, Mierzwa (73 Waryszak), Ściegienny, M. Michalski (56 Przybycień), Stec (46 Daniel). Żółta kartka: K. Chmielik. Sędziował: Czemerys. Widzów: 50. KS Góra Puławska – Sławin Lublin 4:2 (2:1) Bramki: Czekaj (20, 55), Banaś (30), Kowalski (68 z karnego) – Mirosław (39), Hołysz (65 z karnego). Góra Puławska: Szewczyk – Wójcik, P. Cybula (85 Trochym), Kowalski, G. Cybula, Kajdan, Chabros, Kowalik (70 Jasik), Moniuszko (75 Kilijanek), Banaś, Czekaj (85 Kurpiński). Sławin: Pyć – Hołysz, Arent, Wybraniec, Szacoń (46 Stachurski), Kiełbowicz (65 Paradowski), Mirosław, Rolnik, Sewiło (75 Czapliński), Pszenniak, Chojnacki. Żółte kartki: Kajdan, Kowalski – Chojnacki. Czerwona kartka: Trochym (87 za kopnięcie rywala) Sędziował: Skierski. Widzów: 100. LKS Wierzchowiska – GKS Gościeradów 1:3 (0:1) Bramki: Witkowski (85) – Gałkowski (43, 55, 59). Wierzchowiska: Urbański – Kołodziej (50 Witkowski), Dryja, Krzak (70 Rodak), Wronka, Dybała, Nastulak (70 Wardziński), Stępniewski, Madura, Sierpień, Grzegorczyk (80 Augustyniak). Gościeradów: Bochen – Kwiatek, Monastyrski, Gołąb, Piątek (46 Rybak), Cebula (60 Kapica), Rabaniuk, Zaręba, Spryszak (73 Nitek), Stępień, Gałkowski. Żółte kartki: Nastulak, Dybała. Sędziował: Grodek. Widzów: 100. Motor II Lublin – Amator Leopoldów-Rososz 5:2 (2:0) Bramki: Chmura (20), Wilawer (32, 70), Stalęga (49, 88) – Kaszak (83), Biłos (84). Motor II: Ciołek – Kociołek, Kusyk, Kiedrzynek, Wiśniewski, Rycerz, Chmura, Brus, Stalęga, J. Budzyński, Wilawer. Amator: Żmuda – Nowaczyk, Kosiorek (40 Kardas), Gawryołek (70 Pawlak), Kaszak, Habowski, Woźniak, Stoń, Biłos, Rzemiszewski, Staniak. Czerwona kartka: J. Budzyński (40 za uderzenie rywala). Sędziował: Małyszek. Widzów: 25. MKS Ryki – Tajfun Ostrów Lubelski 1:2 (1:1) Bramki: Sikora (35) – Chochowski (14), Sawicki (64). Ryki: Szlendak – Wójcik, Prządka, Kępka (85 Kałaska), Leonarcik, Krogulec, Szymanski, Staniak (70 Błachnio), Gransztof, Chachuła (75 Madej), Sikora. Tajfun: Czerniak – Onyszko, Klajda, A. Walkiewicz, M. Walkiewicz, Sypniewski, Adamczyk,Chochowski, Sawicki, Dzięcioł, Skorupa. Żółte kartki: Wójcik – Skorupa, M. Walkiewicz, Sawicki, A. Walkiewicz. Sędziował: Woliński. Widzów: 100.

Powiązane galerie zdjęć:

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama