Wasze przepisy. Lech Cwalina: Schab w soli
Z kolekcji przypraw wybiera sól. Zasypuje nią schab. Piecze. I schab jest soczysty. Rozpływa się w ustach. I wcale nie jest słony. Kto tak piecze schab? Lech Cwalina.
- 06.10.2009 18:28
Najpierw Lech Cwalina zdjął pokrywę z ogromnej, elektrycznej patelni. Moim oczom ukazała się spękana skorupa z soli. W ogród buchnął soczysty zapach. Potem gospodarz rozbił nożem skorupę i zaczął dobywać ze środka kartofle. Potem schab.
Po chwili na moim talerzu wylądował kawał soczystego mięsa. I kartofle. Do tego pomidory z oliwą i bazylią pod mielonym pieprzem. Mięso było leciutko słone. Rozpływało się w ustach. A kartofle. Lepiej nie mówić. Lepsze niż z ogniska.
1 kg schabu
6 średnich kartofli
około 4-5 kg grubej soli
Na zalewę:
oliwa, ulubione zioła.
Mięso natrzeć mieszanką ziół i oliwy. Zostawić na noc w lodówce. Do elektrycznej patelni lub gęsiarki wsypać 2 kg soli, tak, by na dnie utworzyła się gruba warstwa. Ułożyć osuszony schab i kartofle.
Zasypać solą. Wyrównać. Piec około 2 godzin. W temperaturze 160 stopni. Z temperaturą trzeba poeksperymentować. Schab można też piec w żeliwnym garnku, ustawionym nad żarem.
Równie cudownie z soli wyłania się wołowa polędwica i jej smaczna imitacja zwana ligawą.
Procedury jak wyżej.
Podobnie w soli możecie piec rybę. Pstrąga, karpia, sandacza a nawet łososia. Wystarczy rybę spryskać cytryną, nałożyć do brzuszka świeżych ziół i hajda do soli. Śnieżna pierzynka pod wpływem temperatury zamieni się w twardą skałę. Zamknie w sobie aromat mięsa, nasyci go wytworną słonością...
Smacznego:)
Reklama













Komentarze