Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Wisła Puławy gorsza od Piasta Gliwice dopiero w rzutach karnych

Piłkarze Wisły Puławy walczyli dzielnie we wtorkowym meczu 1/16 finału Pucharu Polski. Przedstawiciel T-Mobile Ekstraklasy okazał się lepszy dopiero po serii rzutów karnych, które wygrał 4:3. Po 120 minutach walki było 1:1.
Gospodarze szybko otworzyli wynik spotkania. Już w siódmej minucie Maciej Machalski znalazł się w dogodnej sytuacji.

Uderzył na bramkę, ale jego strzał obronił Jakub Szmatuła. Przy dobitce Konrada Nowaka był już jednak bezradny.

Kolejne fragmenty spotkania były ciekawe. Tym bardziej, że długo zanosiło się na niespodziankę. Wisła prowadziła z Piastem aż do 88 minuty.

Wówczas Maciej Machalski starł się we własnym polu karnym z Wojciechem Kędziorą. Sędzia uznał, że gracz gospodarzy faulował rywala i wskazał na "wapno".

Jedenastkę wykorzystał sam poszkodowany, a to oznaczało, że do wyłonienia zwycięzcy potrzebna będzie dogrywka.

Przez kolejne pół godziny żadnej z drużyn nie udało się jednak zdobyć drugiego gola. W efekcie arbiter zarządził konkurs rzutów karnych.

A te lepiej wykonywali piłkarze z Gliwic. W drugiej serii pomylił się Arkadiusz Maksymiuk. Piąta rozpoczęła się od pudła Mateja Izvolta.

Szansę na doprowadzenie do remisu miał najnowszy nabytek Wisły Wołodymir Fiedorow. Ukrainiec uderzył jednak w sam środek bramki Szmatuły i puławianie pożegnali się z Pucharem Polski.

A Piast w 1/8 finału tych rozgrywek zmierzy się z kimś z dwójki: GKS Bełchatów, Flota Świnoujście.

Wisła Puławy – Piast Gliwice 1:1 3:4 w rzutach karnych (1:0, 1:1)

Bramki: Nowak (7) – Kędziora 88-z karnego).

Wisła: Leszczyński – Edwards, Jędrzejczyk, Budzyński, Fiedorow, Pożak (82 Charzewski), Filipow (75 Niezgoda), Maksymiuk, Machalski, Szczotka, Nowak (65 Lisiecki).

Piast: Szmatuła – Mokwa, Vargas (62 Badia), Osyra, Szeliga, Martinez, Murawski, Podgórski, Izvolt, Said, Kędziora.

Żółte kartki: Szczotka – Kędziora, Podgórski, Said.

Sędziował: Sebastian Krasny (Kraków)

Widzów: 800.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama