Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Lubelska klasa okręgowa: Orły Kazimierz Dolny - KS Góra Puławska 0:0, Sławin Lublin - Tajfun Ostrów Lubelski 3:2

To miało być piłkarskie święto, ale niestety nie okazało się nim. Główną przyczyną jest fakt, że zarówno Orły Kazimierz Dolny, jak i KS Góra Puławska plasują się w dolnych rejonach tabeli lubelskiej \"okręgówki” i na lepszą grę po prostu ich nie stać.
Od pierwszych minut na boisku w Bochotnicy dominowała walka. – Czuło się, że to derby. Wszystko jednak odbywało się a atmosferze fair play, a sędzia ani razu nie musiał sięgać do kieszonki z kartkami – tłumaczy Mirosław Banaszek, opiekun Orłów. Jako pierwsi groźną sytuację stworzyli sobie przyjezdni. W 15 min Jacek Banaś znalazł się w sytuacji sam na sam, minął Piotra Guzka, ale nie był w stanie z ostrego kąta trafić do bramki. Chwilę później swoją szansę miały Orły, ale uderzenie Michała Berlinskiego na poprzeczkę sparował Sławomir Szewczyk. Po przerwie wymiana ciosów trwała dalej. Nikt jednak nie był w stanie zadać nokautującego uderzenia. Po stronie gości najbliżej tego był Maciej Kowalik, który w 63 min trafił w słupek, a wśród gospodarzy Jarosław Grykałowski, ale z 5 m przeniósł piłkę nad bramką. - Pod względem piłkarskim był to słaby mecz. Musimy zacząć ciułać punkty, bo sytuacja zaczyna się robić mało ciekawa. Nie wyobrażam sobie, aby Orły mogły wylądować w A klasie – powiedział Banaszek. – Jeden punkt jest naszym sukcesem. Niedosyt jednak pozostał, bo mogliśmy strzelić co najmniej trzy bramki – stwierdził Marcin Lewtak, drugi trener gości. Orły Kazimierz Dolny – KS Góra Puławska 0:0 Orły: Guzek – Sałecki, Banaszek (70 Kusyk), Chojak, Skowyra. Kamola, Wolszczak, Kowalik, Pięta (75 Matyjaszek). Marcinkowski (46 Grykałowski), Berliński. Góra Puławska: Szewczyk – G. Cybula, P. Cybula, Wójcik, Chabros (73 Trochym), Migdal, Kowalik (85 D. Kamola), Moniuszko, Kajdan (55 Jasik), Banaś, Czekaj. Sędziował: Zając. Widzów: 100. Sławin Lublin – Tajfun Ostrów Lubelski 3:2 (1:0) Kibice bywający na boisku Sławinu Lublin nie mogą narzekać na brak emocji. Ich pupile ostatnio fundują im mecze trzymające w napięciu do ostatnich minut. – Przecież gramy dla kibiców. Musimy ich jakoś zachęcić do przyjścia na mecz – śmieje się Andrzej Stolarczyk, trener Sławinu. W sobotę jego podopieczni wygrali po pasjonującej walce 3:2 z Tajfunem Ostrów Lubelski. Zwycięstwo zapewnił im na pięć minut przed końcem strzałem z rzutu wolnego Robert Mirosław. – W ataku wszystko jest dobrze, ale obrona to już inna historia – kręcił nosem Stolarczyk. Katem defensorów z Lublina okazał się Grzegorz Skorupa, król strzelców \"okręgówki” w poprzednim sezonie. W tym jednak nie był już tak skuteczny. – To jego pierwsze gole w tej rundzie. Mam nadzieję, że teraz zacznie trafiać regularnie – powiedział Jacek Oleszczuk, trener Tajfunu. Bramki: Chojnacki (22), Bojanowski (66), Mirosław (85) – Skorupa (55 z karnego, 74). Sławin: Pyć – Hołysz, Arent, Wybraniec, Bojanowski, Kiełbowicz, Rolnik (75 Szymaniak), Mirosław, Sewiło (76 Stachurski), Chojnacki (85 Czapliński), Pszenniak (90 Szacoń). Tajfun: Czerniak – Połetko, Gański, M. Walkiewicz, A. Walkiewicz, Sypniewski, Adamczyk, Dzięcioł, Puchała, Sawicki, Skorupa. Żółte kartki: Sewiło, Chojnacki, Arent – Gański, Połetko. Sędziował: Brzozowski. Widzów: 200.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama