Lublin będzie ratował honkera przed upadkiem
Polscy żołnierze nie będą jeździli nowymi honkerami wyprodukowanymi w Lublinie. Cięcia budżetowe w armii oznaczają dla lubelskiego zakładu bankructwo - pisze \"Kurier Lubelski Polska\".
- 28.10.2009 09:02
W ubiegłym roku Ministerstwo Obrony Narodowej zamówiło blisko 170 honkerów. Jednak w tym roku z powodu cięć budżetowych resort zamówień nie złożył.
Lubelskiej fabryce, która dopiero co wznowiła produkcję pojazdów, grozi bankructwo. Z pierwszej partii 25 honkerów nabywcę znalazły tylko cztery auta.
- Zamówienia dla wojska to podstawa naszej produkcji. Bez nich pociągniemy co najwyżej do wiosny - powiedział w rozmowie z \"Kurierem Lubelskim\" Zbigniew Tymiński, prezes spółki DZT Tymińscy, która przejęła fabrykę.
W przyszłym tygodniu o sytuacji lubelskiego honkera z ministrem skarbu państwa zamierza rozmawiać Genowefa Tokarska, wojewoda lubelski. Udział w akcji ratunkowej zapowiedzieli już posłowie: Włodzimierz Karpiński (PO) i Jarosław Żaczek (PiS).
Jednak szanse na to, że uda się od wojska wynegocjować zamówienia, są małe. Posłanka LiD Izabella Sierakowska, która zasiada w sejmowej komisji obrony narodowej, przekonuje, że resort będzie nabywcą honkera dopiero wtedy, gdy zmieni się koniunktura.
Reklama












Komentarze