Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Wyrzucił noworodka przez okno. Myślał, że dziecko to kot

Dobiega końca proces Zbigniewa W. Oskarżony wyrzucił noworodka przez okno jednej z kamienic na warszawskiej Pradze. Mężczyzna zabił dziecko, bo jak tłumaczył, myślał, że wyrzuca przez okno kota - informuje serwis wp.pl.
Dziś przed sądem okręgowym w Warszawie zeznawał ostatni świadek - dzielnicowy z pobliskiego posterunku. Policja nie otrzymywała zgłoszeń dotyczących przemocy w mieszkaniu, w którym doszło do tragedii. Funkcjonariusz powiedział, że mieszkańcy kamienicy nie skarżyli się na zachowanie oskarżonego. Sąsiedzi opowiadali, że w mieszkaniu W. panował bałagan, rodzina była biedna i nadużywała alkoholu. Do tragedii doszło w lipcu ub. roku, w kamienicy przy ul. Czynszowej 6 w Warszawie. Zbigniew W. był pod wpływem alkoholu. Z drugiego piętra kamienicy wyrzucił na chodnik noworodka. Dziecko urodziła nieco wcześniej jego żona. Zmarło w szpitalu. We wcześniejszych zeznaniach mężczyzna mówił, że nie pamięta wszystkiego, ponieważ w tamtym czasie od kilku tygodni był w ciągu alkoholowym. Twierdził, że nie widział porodu chorej na padaczkę żony, ale także ona była pijana. Z jego relacji wynika, że zobaczył, że żona \"ma coś między nogami\". Zdenerwował się i wyrzucił przez okno. Tłumaczył, że nie wiedział, że to dziecko. Myślał, że to kot. Zbigniew W. przyznał się do winy. Grozi mu nawet dożywocie. W toczącym się procesie mężczyzna skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień oraz odpowiedzi na pytania. Na rozprawie miały zeznawać także żona oskarżonego oraz jej siostra. Obie skorzystały z prawa do odmowy składania zeznań.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama