Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

\"Kielicha wypiłem, ale po co był ten wpier...\"

Pod zaskakującym tytułem publikuje dzisiaj Słowo Podlasia jeden z artykułów w gazecie. \"Kielicha wypiłem, ale po co był ten wpier...\" - czytamy na pierwszej stronie tygodnika.
Skąd pomysł na użycie takiego sformułowania? Redaktor naczelny \"Słowa Podlasia\" wyjaśnia, że nie jest to żadna pomyłka, chodziło o pokazanie sprawy w \"bardziej dobitny sposób\". - Jest to tylko cytat ze słów jednego z bohaterów tekstu. Od kilku lat bardzo często spotykam w różnych tabloidach sformułowania wulgarne, dlatego myślę, że nie jest to szokujące dla ludzi. Do tej pory nie dostałem żadnych telefonów ze skargami na ten tytuł - mówi Jacek Korwin. Artykuł opowiada historię 56-letniego mężczyzny, który został zatrzymany przez policjantów z komisariatu w Międzyrzecu Podlaskim za jazdę rowerem po pijanemu. Mężczyzna twierdzi, że został brutalnie pobity przez mundurowych. Policjanci się bronią: 56-latek podczas zatrzymania nie dał się zbadać alkomatem. Miał się wyrywać funkcjonariuszom, pluć w ich stronę a nawet jednego z nich ugryzł w buta, a drugiego w palec. Awanturował się też na komendzie. - Jak stawiają kielicha to się nie odmawia, ale wypity nie byłem - relacjonuje rolnik na łamach \"Słowa Podlasia\", bo jak twierdzi \"wszystkiego było góra pół litra\". - Po wódce byłem, ale po co był ten wpier...?\" - pyta mężczyzna i zapowiada, że nauczy policjantów przestrzegać prawa. Sprawą zajął się prokurator w Parczewie.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama