Reklama
Ksiądz porzucił kochankę i córkę. Ukrywa się na Pomorzu
Gdy zniknął ks. Tadeusz P. (50 l.), proboszcz parafii pod wezwaniem Matki Bożej Nieustającej Pomocy, parafianie byli zaniepokojeni. Jedna z parafianek zawiadomiła nawet policję, szukając księdza - ukochanego i ojca swojej 10-letniej córki - pisze \"Super Express\".
- 12.11.2009 10:15
Pani Ewa o zniknięciu księdza Tadeusza zawiadomiła policję i prokuraturę. - Moja mała Jadziunia nie śpi teraz po nocach i płacze. Pyta mnie, gdzie jest tatuś - opowiada na łamach \"Super Expressu\" zrozpaczona kobieta.
Ksiądz z Torunia był dyskretnie poszukiwany. Ze skutkiem. Jak ustalił \"Super Express\", został odnaleziony w jednym z miast na Pomorzu Gdańskim.
- Duchowny dobrowolnie zgłosił się do jednej z komend policji w Polsce. W obecności funkcjonariusza policji napisał oświadczenie, że zerwał z dotychczasowym życiem i nie życzy sobie przekazania informacji, gdzie obecnie przebywa - mówi podinspektor Wioletta Dąbrowska (31 l.), rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Toruniu.
Porzucona przez księdza kochanka nie zamierza sprawy tak zostawić. Zapowiada, że pomocy dla dziecka będę szukała wszędzie, nawet w Brukseli.
Tymczasem w toruńskiej kurii na temat związku ks. Tadeusza z parafianką nikt nie chce rozmawiać. Oficjalnie proboszcz został odwołany przez biskupa ze swojej funkcji.
Reklama












Komentarze