Aftyka: Wyniki są, a kibiców wciąż brak
ROZMOWA Z Przemysławem Aftyką, trenerem Polesia Kock
- 15.11.2009 14:55
– Jestem nieco zaskoczony. Liczyliśmy na pierwszą trójkę, ale chyba nie na lidera. Z drugiej strony jesień w naszym wykonaniu była bardzo dobra. Wiem, że rywale mówią, że sprzyjało nam szczęście, Jednak uważam, że o naszym sukcesie zadecydowała długa ławka rezerwowych. Tak naprawdę każdy piłkarz mojego zespołu nadawał się do gry w pierwszej jedenastce. Drugą sprawą jest linia pomocy, która prezentowała się rewelacyjnie.
– Straciliśmy najmniej bramek w całej lidze, więc trudno nie chwalić Leszka. W meczach kiedy go zabrakło, traciliśmy sporo goli. Zresztą Maj wybronił nam w tym sezonie kilka spotkań. Za przykład można wziąć mecz z Tajfunem Ostrów Lubelski. Rywale przyjechali w dziesięciu, ale w pierwszej połowie mocno nas przycisnęli. Na szczęście nie byli w stanie pokonać Leszka.
– Wiem, że próbowali go skłonić do występów u siebie Spartakus Szarowola, Unia Bełżyce i POM Iskra Piotrowice. Dobry golkiper to towar deficytowy, ale mam nadzieję, że Leszek zostanie u nas na wiosnę.
– Mariusza bardzo szanuję i dziękuję, że z nami trenuje. On jednak pierwszym bramkarzem na dłuższą metę nigdy nie będzie.
– Nie. Marcin to ważny element zespołu, ale nie można powiedzieć, że jesteśmy uzależnieni od niego. Wiem, że rywalizuje o koronę króla strzelców z Pawłem Czekajem. Nie musi jej jednak zdobyć. Dla niego ważniejszy jest awans Polesia do czwartej ligi.
– Opolanin ma za dużą stratę. A Czarni? Trener Orłów Kazimierz Dolny, Mirosław Banaszek powiedział, że w meczu z nimi czuł się jak na targu. Trudno się z nim nie zgodzić. Dęblinianie maja wielu dobrych piłkarzy, ale brak im odpowiedniego dyrygenta. Trener Janusz Kozicki dużo krzyczy, ale to chyba niezbyt pomaga zespołowi.
– Bo jest lepsze o punkt. A tak na poważnie, to mamy więcej indywidualności. To one decydują o wyniku spotkania.
– Ja mogę mówić tylko o stronie sportowej. Pod tym względem z pewnością jesteśmy gotowi na grę w czwartej lidze. A od strony finansowej? To pytanie do władz Polesia i Kocka. Z pewnością dla miasta czwarta liga byłaby dużym prestiżem.
– To mnie zastanawia. W poprzednim sezonie tłumaczyłem sobie to tym, że byliśmy w środku tabeli. Jednak nasza dobra gra na jesieni nie spowodowała wzrostu liczby kibiców. Może na wiosnę będzie pod tym względem lepiej? Z pewnością do podniesienia atrakcyjności spotkań przyczyni się wymiana płyty boiska i budowa boiska treningowego, która jest planowana w najbliższym czasie.
Reklama












Komentarze