Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Piłka ręczna: Azoty Pulawy znowu lepsze w nerwowej końcówce

Szczypiorniści Azotów już po raz drugi w tym sezonie okazali się lepsi od akademików z Gdańska. Po zwycięstwie na Wybrzeżu, w sobotę we własnej hali puławianie wygrali 32:30. Emocje w tym spotkaniu trwały jednak do samego końca. Była to już trzecia kolejna wygrana gospodarzy na własnym parkiecie.
Puławianie przystępowali do meczu z AZS dwa dni po spotkaniu w Kielcach z Vive Targi Kielce. Występ na parkiecie mistrza Polski nie będzie miłym wspomnieniem podopiecznych trenera Marka Motyczyńskiego. Azoty, podobnie jak ich najbliższy przeciwnik Zagłębie Lubin, przegrali różnicą aż 18 goli. – Jeśli kielczanie utrzymają taką formę do końca rozgrywek, są murowanym kandydatem do drugiego z rzędu mistrzostwa Polski – uważa rozgrywający Azotów Marcin Kurowski. – Bardzo szybko okazało się, że nie mamy zbyt wielu szans na korzystny wynik. Dlatego bardzo chcieliśmy zdobyć komplet punktów z Gdańskiem. Końcowy sukces nie przyszedł jednak łatwo. Choć pierwsze dwa trafienia to dzieło skrzydłowych Wojciecha Zydronia i Sebastiana Płaczkowskiego, to kolejne minuty przyniosły prowadzenie gościom. Akademicy, prowadzeni przez drugiego szkoleniowca reprezentacji narodowej Daniela Waszkiewicza, imponowali szybkością i sprytem. I tymi cechami, w pierwszej odsłonie, mimo osłabień kadrowych, zaskoczyli miejscowych. Między 6 a 21 min gdańszczanie prowadzili jedną, dwoma bramkami. Azoty długo nie mogły poradzić sobie z szybkimi kontrami i wznowieniami gry przez akademików. – Nie lubimy takich przeciwników – mówi rozgrywający Remigiusz Lasoń. – AZS gra agresywną obroną 3-2-1, zmusza drużynę przeciwną do szybkich rzutów, często z nieprzygotowanych pozycji, mnożąc błędy. Tym samym otwierają sobie drogę do błyskawicznych kontr, czym zaskakują przeciwnika. Z Gdańskim męczy się prawie każdy, problemy miało nawet Vive. Dlatego bardzo ważna jest nasza wygrana, tym bardziej, że w czwartek graliśmy ciężki mecz w Kielcach. Zwycięstwo gospodarzy zawisło na włosku w 57 min. Od końca pierwszej części puławianie prowadzili, by dopuścić do remisu 29:29. W decydującym momencie dwie trudne piłki odbił Maciej Stęczniewski, dodając wiary kolegom z pola. Gole Artura Witkowskiegio, Zydronia i Pawła Sieczki przechyliły szalę wygranej na korzyść miejscowych. Azoty Puławy – AZS AWFiS Gdańsk 32:30 (16:12) SKŁADY I BRAMKI Azoty: Wyszomirski, Stęczniewski – Zydroń 10, Lasoń 6, Zinczuk 5, Płaczkowski 3, Witkowski 2, Sieczka 2, Gowin 1, Kus 1, Afanasjev 1, Szyba 1, Kurowski, Siemionow. Kary: 10 mniut. AZS: Zimakowski, Pieńczewski – Kostrzewa 11, Chrapkowski 5, Bednarek 3, Ringwelski 3, Fogler 2, Olęcki 2, Marciniak 2, Sulej 2, Jankowski. Kary: 2 minuty. Sędziowali: Bartosz Leszczyński i Marcin Piechota (obaj Płock). Widzów: 670. Azoty Puławy – AZS AWFiS Gdańsk 32:30 (16:12) * Zagłębie Lubin – Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 24:20 (12:9) * Chrobry Głogów – Traveland Społem Olsztyn 20:32 (12:16)* MMTS Kwidzyn – Wisła Płock 33:31 (12:15)* Powen Zabrze – Vive Targi Kielce 21:37 (10:17) * Śląsk Wrocław – Nielba Wągrowiec 33:30 (13:14). 1. Vive Targi 14 28 491-324 2. Wisła 14 20 438-389 3. Olsztyn 14 18 395-367 4. Kwidzyn 14 18 385-398 5. Zagłębie 14 17 407-387 6. Azoty 14 16 383-404 7. Nielba 14 14 402-402 8. Śląsk 14 12 383-396 9. Piotrkowianin 14 10 370-423 10. Gdańsk 14 6 374-426 11. Chrobry 14 5 362-413 12. Zabrze 14 4 340-401 12 grudnia: Azoty – Zagłębie * Gdańsk – Zabrze * Olsztyn – Piotrkowianin * Nielba – Kwidzyn * Płock – Chrobry * Śląsk – Vive.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama