Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Jak przedsiębiorcy oszukują ZUS

Taksówkarze, fryzjerki i inni drobni lubelscy przedsiębiorcy przez polskich pośredników fikcyjnie zatrudniają się w firmach w Wielkiej Brytanii albo na Litwie. W ten sposób nie płacą składek ZUS - pisze dziś dziennik \"Polska Kurier Lubelski\".
Przedsiębiorcy działają zgodnie z prawem. Taką możliwość daje rozporządzenie Rady EWG z 1971 r. - W sytuacji, w której ktoś w jednym kraju UE prowadzi działalność gospodarczą, a w innym kraju pracuje na etacie, to składki opłaca tam, gdzie ma etat - wyjaśnia Kurierowi Przemysław Przybylski, rzecznik prasowy ZUS. Schemat jest prosty. Przedsiębiorca zgłasza się do tzw. pośrednika, który zatrudnia ją w brytyjskiej firmie. W ten sposób unika płacenia składek w Polsce i korzysta z systemu ubezpieczeń społecznych w Wielkiej Brytanii. Miesięczna opłata wraz z prowizją dla pośrednika wynosi maksymalnie 500 zł. Tymczasem ZUS-owska składka to minimum 840 zł. ZUS nie ma złudzeń, że na dłuższą metę taka działalność się nie opłaca. - Jeśli ktoś odprowadza w Wielkiej Brytanii symboliczne składki, może się spodziewać równie symbolicznych świadczeń i dotyczy to nie tylko emerytury, ale również renty, zasiłków chorobowych czy macierzyńskich - ostrzega Przemysław Przybylski. - To nieprawda - ripostuje Ireneusz Klader, prezes firmy Optigen, która zatrudnia Polaków w brytyjskiej firmie. - W Wielkiej Brytanii istnieje minimalne gwarantowane świadczenie. I jest ono korzystniejsze niż polska najniższa emerytura, która wynosi niespełna 680 zł - dodaje.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama