Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Lasoń: Powen nam nie odpuści

Rozmowa z Remigiuszem Lasoniem, rozgrywającym Azotów
Szczypiornista Azotów jest wychowankiem Pogoni Zabrze. Przez trzy sezony, w latach 2002-2005, razem z zabrzańskim klubem – wtedy pod nazwą MOSiR – występował w ekstraklasie. W tym okresie zdobył z tą drużyną 503 bramki. W sobotę znowu zagra w swojej dawnej hali, tym razem po drugiej stronie. – Odżyją wspomnienia. Zabrze to moje rodzinne miasto, tutaj mieszkają moi rodzice, z domu rodzinnego jest bardzo blisko do hali, w której obecny Powen rozgrywa swoje ligowe spotkania. Na meczu mogę spodziewać się wielu kibiców: rodziny, znajomych, przyjaciół. Pewnie, z racji, że jest to ostatni mecz w tym roku, przed dłuższą przerwą, w hali zjawi się także sporo fanów gospodarzy. Będzie głośno i gorąco. – Już pierwszy mecz w Puławach pokazał, że beniaminek łatwo skóry nie sprzedaje. Nie przypuszczam, aby tym razem, szczególnie, że grają u siebie, ułatwili nam zadanie. To są Ślązacy, zadziorni i waleczni, zawsze walczą do końca. Nawet, jeśli będą przegrywali różnicą 10 goli, i tak będą chcieli zmniejszyć straty. – Powen ma tylko cztery punkty, my już zgromadziliśmy ich 18. Jeśli przegra, a bezpośredni rywale, czyli Chrobry Głogów, Śląsk Wrocław mu uciekną, to sytuacja beniaminka stanie się bardzo nieciekawa. Mecz z nami jest dla gospodarzy spotkaniem o życie, meczem o wszystko. Wiem, że przed wyjazdem przed tygodniem do Gdańska, gdzie przegrali 21:23 z AZS, drużyna miała postawione ultimatum: cztery punkty w dwóch spotkaniach, czyli także wygrana z nami. Celu tego nie zrealizują, ale jestem pewien, że nam nie odpuszczą. My też jesteśmy mocno skoncentrowani, będziemy walczyć o zwycięstwo. Chcemy w dobrych nastrojach zakończyć ten rok i miło świętować.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama