Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Siatkówka: Tomasovia wygrała turniej w Lublinie, Szóstka ograła pierwszoligowca z Chorzowa

Siatkarki Tomasovii Tomaszów Lubelski okazały się w najlepsze w turnieju towarzyskim rozegranym w Lublinie. Podopieczne trenera Stanisława Kaniewskiego w finale pokonały pierwszą drużynę AZS UMCS TPS Lublin 3:0.
– Rywalki wysoko zawiesiły poprzeczkę i dobrze, bo dziewczyny musiały się bardziej postarać o wygraną. Jestem zadowolony z naszej postawy i z tego, że wreszcie była okazja, aby Magda Bojko zgrała się z koleżankami. Cały czas myślimy jednak o meczach ligowych, a zwłaszcza tym najbliższym, z Partią Sędziszów. Nasze przeciwniczki, podobnie jak my, ostatnio wygrywają i zanosi się na bardzo ciekawy mecz. Przygotowania zaczniemy od poniedziałku, a w najbliższych dniach dziewczyny będą miały wolne – mówi szkoleniowiec Tomasovii, która w finałowym meczu miała drobne problemy z ekipą TPS tylko przez kilka minut. Wówczas lublinianki prowadziły 3:1 i 4:2, ale wszystko szybko wróciło do normy i zespół z Tomaszowa Lubelskiego mógł po końcowym gwizdku wznieść okazały puchar. W meczu o trzecie miejsce Uniwersytet Warszawski przegrał z ekipą UMCS 1:3. W gronie najlepszych zawodniczek zmagań znalazły się: Magda Bojko, Edyta Gęśla, Dominika Kołosińska, Sylwia Chmiel, Agata Bartłomiejczyk oraz Jolanta Bednarska. We wtorek, podczas zawodów w Goczałkowicach bardzo dobrze spisały się również zawodniczki Szóstki Black Red White. Ekipa z Biłgoraja ograła pierwszoligowego Sokoła Chorzów 4:0 (25:21, 25:22, 25:18, 25:20). – Świetnie radziliśmy sobie w ataku, ale pomogło nam również dobre przyjęcie i rozegranie akcji. Trzeba też przyznać, że czołowa zawodniczka rywalek w poniedziałek doznała kontuzja i nie mogła z nami zagrać. Nie umniejsza to jednak naszego zwycięstwa – mówi trener Wrzeszcz. W poniedziałek, na pierwszy mecz turnieju siatkarki z Biłgoraja wyszły niemal prosto z autobusu. – O godz. 16.30 pojawiliśmy się w hali, a już o 17 zaczęliśmy grać. Mimo to dziewczyny zaprezentowały się naprawdę z niezłej strony. Szkoda, bo przy odrobinie szczęścia mogliśmy pokusić się o lepszy wynik niż porażka 1:3 z PLKS Pszczyna – przekonuje trener Wrzeszcz. W drugim wtorkowym spotkaniu Szóstka nie sprostała jednak innej pierwszoligowej drużynie - MOSiR Remagum Mysłowice i przegrała 1:3.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama