Zamaskowani bandyci napadli na pływalnię w Chełmie
Napastnicy mieli na sobie kominiarki, byli uzbrojeni w kije bejsbolowe i nunczako. Wpadli w środę wieczorem na pływalnię I LO w Chełmie. Chcieli wyrównać rachunki z chłopakami, którzy akurat byli na basenie.
- 08.02.2010 14:40
Dwaj młodzi mężczyźni wychodzili z budynku. Zostali napadnięci na parkingu pod pływalnią. Doszło do szarpaniny.
Napadnięci zaczęli uciekać i wycofali się na pływalnię. Jeden wbiegł do męskiej szatni, drugi do damskiej. Bandyci wbiegli za nimi. W pomieszczeniu, gdzie przebierały się kobiety, rozległ się krzyk.
Pracownicy pływalni zawiadomili policję. Bandyci rzucili się do ucieczki. Szatniarka złapała jednego z nich za ramię, ale zdołał się wyrwać.
Policja odwiozła do domu niedoszłe ofiary napadu. Policjanci twierdzą, że nie doszło do przestępstwa, ponieważ każdy może chodzić z kijem bejsbolowym i w kominiarce. Podczas najścia zamaskowanych mężczyzn na pływalnię nikt nie został poszkodowany.
Zbigniew Grochmal, komendant miejski policji w Chełmie wyjaśnia, że przestępstwa nie było. Policjanci podjęli jednak czynności w tej sprawie.
Dyrekcja szkoły wystąpiła o zwiększenie patroli w pobliżu placówki. Interwencję mają także podjąć władze miasta.
Reklama












Komentarze