Fallout: New Vegas. Wywiad z Feargusem Urquhartem, twórcą gry
Lista gier, które tworzył ten człowiek dla wielu graczy na całym świecie jest identyczna z listą ich ulubionych gier. Albo z dowolną listą gier wszech czasów. Tylko nikt nie potrafi wymówić jego nazwiska...
- 27.03.2010 14:51
Blood & Magic, Fallout i Fallout 2, saga Baldur\'s Gate, Planescape: Torment, Icewind Dale, Knight of The Old Republic 2. Czy nowa produckja studia Obsidian Entertainment na czele którego stoi Feargus Urquhart, dołączy do tej listy?
Czy zdarza się, że ktoś poprawnie wymawia twoje nazwisko?
– Rzadko, ale jednak się zdarza i ciągle mnie to zaskakuje. W szkole zawsze była zabawa, gdy przychodził jakiś nauczyciel na zastępstwie. Wyczytywał po kolei nazwiska uczniów, a gdy doszedł do mojego, następowała pauza. Wszyscy odwracali się do mnie z uśmiechem, a ja rzucałem po prostu \"obecny\". Wtedy padały zaraz pytania o pochodzenie mojego nazwiska, które, nawiasem mówiąc, jest szkockie. Zamek Urquhart stoi nad jeziorem Loch Ness...Tak, tak tym z potworem.
Jak zaczyna się budowanie firmy takiej jak Obsidian?
– Zaczyna się od lekkiego szaleństwa. Dobrze też wmówić sobie, że to wspaniały pomysł. :) W naszym przypadku zaczęło się od wymyślenia, w jaki sposób chcemy prowadzić firmę, a potem ustalenia, czym chcemy się w niej zajmować. Naszą pierwszą miłością i pierwszym wymarzonym celem były gry RPG w trybie single player. Wyznaczywszy kierunek działania, wiedzieliśmy dokładnie, co musimy zrobić, żeby stworzyć studio – wiedzieliśmy, jakie projekty chcemy realizować, jakich ludzi i jakich technologii nam potrzeba to tworzenia gier, które kochamy.
Jak zmieniła się twoja rola od chwili założenia studia?
– Najważniejsza zmiana polega na tym, że spędzam mniej czasu nad konkretnymi elementami gier, które tworzymy. Chodzi o to, że nie zajmuje się już edytowaniem danych czy grafiką. Mimo to jednak staram się w jak największym stopniu uczestniczyć w tworzeniu gier. Na przykład w pracy nad Knights of the Old Republic 2 mięliśmy duże ograniczenia czasowe i budżetowe, więc każdy musiał się dołożyć do tego projektu. Ja zająłem się tworzeniem elementów graficznych (łóżek, skrzyń, lamp itp...), stworów i postaci.
Zalety i wady twojej pracy?
– Największa zaletą jest to, że robi się gry. Wiem, ze to banalna odpowiedź, ale naprawdę, to właśnie jest w tej pracy zdecydowanie najlepsze. Pracuję w takiej branży, w której mogę codziennie robić to, co robię także w czasie wolnym – to mój zawód i moje hobby. A mówiąc ściślej, najlepsza jest sama praca nad grą, omawianie tego, co chcemy zrobić i wymyślanie sposobów, jak to zrobić. Wady? Stres związany z prowadzeniem małej firmy. To w końcu ode mnie zależy, czy 120 ludzi dostanie wypłatę, dzięki której będą mogli zapłacić czynsz, kupić jedzenie i utrzymać dzieci. To ciężar, który czuję na swoich barkach, i czasem mocno mi on przeszkadza.
Jak trafiłeś do branży?
– Wszystko zaczęło się gdy byłem w szkole średniej. Zaprzyjaźniłem się z wieloma osobami, które należały do tego samego klubu gier D&D. Mówię o takich grach z kartką i ołówkiem, nie o grach wideo. Jeden z kolegów pracował po szkole w Egghead Software i przyszedł do klubu z kimś, kto pracował w Interplay. Interplay zaczął się wtedy rozwijać i potrzebowali osoby do obsługi klientów, więc mój kolega znalazł tam pracę. Kiedy potrzebowałem pracy na lato polecił mnie na stanowisko testera gier. Rozmowa kwalifikacyjna wyglądała tak: zastępca kierownika działu operacyjnego mówi \"więc nazywasz się Feargus?”, na co ja odpowiadam \"Tak.\" I tyle. Byłem przyjęty.
Szczytowe osiągnięcie w karierze?
– Trudno powiedzieć. Nie upajam się za bardzo sukcesami; tak mam już charakter. Udział w stworzeniu Fallouta, wybór nazwy Baldur\'s Gate dla gry Baldur\'s Gate, współpraca przy Star Wars i D&D, bliska znajomość z Rayem i Gregiem z BioWare, opracowanie luźnej definicji technicznej gry Planescape, którą Chris Avellone wykorzystał następnie przy tworzeniu Planescape: Torment… To rzeczy, które wspominam z przyjemnością.
Twoje ulubione gry?
– Wszystkich to dziwi, ale nie stare RPG-i na PC-eta, takie jak Bard\'s Tale 1, Might and Magic 4 i 6, Ultima 3 i 4, czy Wasteland. Często wracam za to do Colonization by Sid Meier. To dziwne i nie wiem, co każe mi wracać do tej gry, może to, że chociaż grałem w nią ponad 20 razy… nigdy nie udało mi się wygrać.
Na jakie gry czekasz?
– Jest parę gier, które mam, ale nie miałem jeszcze okazji pograć, takie jak Mass Effect 2, Uncharted 2. Musze też skończyć Dragon Age i Assassin\'s Creed 2. Jeśli chodzi o przyszłe produkcje, czekam na następna odsłonę Final Fantasy, Darkstalkers (już wyszła, ale jej nie mam), StarCraft 2 i Diablo 3.
Obsidian Entertainment/dzienniki developera
Reklama













Komentarze