Wieści z lubelskiej klasy okręgowej
Zespoły z lubelskiej klasy okręgowej do początku maja będą musiały grać co trzy dni. Jednak start ligowego maratonu został zaplanowany już na środę, kiedy nastąpi dokończenie 16 kolejki. Przypomnijmy, że w pierwotnym terminie (20-21 marca) rozegrano tylko dwa spotkania.
- 16.04.2010 16:35
Reszta boisk nie nadawała się do gry. – To będzie trudny okres. Przypuszczam, że o wynikach decydować będzie liczebność zawodników w kadrze. Na szczęście Wieniawa Lublin nie ma z tym problemu – powiedział Jerzy Wyroślak, opiekun lidera \"okręgówki”.
Pewne jest, że w najbliższych spotkaniach nie wystąpi Andrzej Zdunek, podstawowy golkiper lublinian. – Pechowo złamałem kciuka. Założono mi gips, ale mam nadzieję, że niedługo go zdejmę – przyznał Andrzej Zdunek. Kontuzja podstawowego golkipera sprawiła, że swoją szansę otrzyma Robert Susz, który przez większość sezonu siedział na ławce rezerwowych.
Gra co trzy dni nie jest korzystna również dla Polesia Kock, wicelidera rozgrywek. – Teoretycznie mamy szeroką kadrę, ale część zawodników dopiero wchodzi do zespołu. Aktualnie posiadam osiemnastu wartościowych piłkarzy, z czego pięciu z nich jest zagrożonych kartkami. Dobrze, że do treningów wrócili kontuzjowani Erwin Nogal i Przemysław Kosmala.
W środę gramy na wyjeździe z Opolaninem Opole Lubelskie. To trudny teren, ale jeżeli chcemy awansować do czwartej ligi, musimy wygrywać wszędzie – powiedział Przemysław Aftyka, opiekun Polesia.
Spore problemy z trenowaniem mieli natomiast piłkarze Tura Milejów.
– Wieprz zalał nam boisko i na półtorej tygodnia musieliśmy przeprowadzić się na orlika – tłumaczy Jacek Kubicki, opiekun Tura.
W kilku ostatnich zajęciach na pozycji bramkarza ćwiczył Krystian Słomka, który w 65 min meczu z Górą Puławską musiał zastąpić między słupkami Łukasza Surysia. Nominalny obrońca spisał się wyśmienicie, m.in. obronił rzut karny i kilka sytuacji sam na sam z napastnikami rywali.
– Brakowało nam golkipera, więc Łukasz na treningach z konieczności stanął na bramce. W środowym spotkaniu z Piaskovią wystąpi już w obronie. Tam jest jego miejsce – tłumaczy szkoleniowiec.
Reklama












Komentarze