W pierwszej połowie zbyt wielu podbramkowych sytuacji nie było.
Kilka razy szczęścia próbował Damian Rusiecki, jednak bez powodzenia. Najlepszą okazję po stronie „biało-zielonych” zmarnował z kolei Łukasz Jankowski.
Po przerwie nadal groźniejsi byli podopieczni Artura Bożyka. Znowu z przodu szarpał Rusiecki, jednak niewiele do szczęścia po strzale z dystansu zabrakło zwłaszcza Michałowi Kobiałce. Kibice spodziewali się, że prędzej, czy później Chełmianka wreszcie strzeli gola i kolejne trafienia będą jedynie kwestią czasu.
Okazało się jednak, że Tomasovia też potrafi się groźnie odgryźć. Strata w środku pola zakończyła się szybką kontrą i celnym strzałem z kilkunastu metrów Kamila Groborza.
Ten cios nie załamał jednak gospodarzy, którzy nadal uparcie dążyli do przełamania niemocy strzeleckiej. I udało się kilka chwil później, kiedy na 1:1 ładnym, technicznym uderzeniem wyrównał Rusiecki. Końcówka to szanse z obu stron. Goście przymierzyli w słupek, szansę zmarnował Kobiałka, czy Tomasz Borys, który doszedł do strzału głową. Ostatecznie zawody zakończyły się jednak podziałem punktów.
– Zdecydowanie straciliśmy dwa „oczka”. Mieć taką przewagę, tyle sytuacji i strzelić tylko jednego gola? Naprawdę szkoda zmarnowanych szans.
Cały mecz rywale koncentrowali się na obronie i czekali na swoją szansę. Nam ciężko szła gra w ataku pozycyjnym, chociaż udawało się stwarzać zagrożenie. Po stracie bramki zrobiło się nerwowo, ale na szczęście szybko doprowadziliśmy do remisu – mówi trener Chełmianki Artur Bożyk.
Chełmianka Chełm – Tomasovia Tomaszów Lubelski 1:1 (0:0)
Bramki: Rusiecki (72) – Groborz (64).
Chełmianka: Kijańczuk – Bodziak, Fiedeń, Jankowski, Sadło (76 Borys), Kobiałka, Młynarski, Walaszek (58 Tarkowski), Kycko, Fornal, Rusiecki.
Tomasovia: Bartoszyk – Smoła, Bojarczuk, Joniec, Skiba, Karwacki, Chwała, Raczkiewicz, Żurawski, Groborz, Szuta (60 Misztal).
Żółte kartki: Tarkowski, Bodziak – Raczkiewicz.
Sędziował: Piotr Burak (Zamość). Widzów: 350.
Chełmianka Chełm – Tomasovia Tomaszów Lubelski 1:1
Chełmianka zremisowała w niedzielę z Tomasovią 1:1. Zdecydowanie bardziej zadowoleni z jednego „oczka” byli goście
- 26.10.2014 22:00
Reklama












Komentarze