– Spotykamy się co wtorek i co wtorek to dłużej. Bo \"może jeszcze raz, może tak będzie lepiej, a ile razy mam się zatrzymać”– opowiada Piotr Mochol, od dwóch miesięcy instruktor szesnaściorga seniorów z Lublina, którzy o godz. 15 w niedzielę wystąpią w Galerii Olimp na pokazie mody dla osób po 60. i 70. roku życia.
– Chcemy pokazać, że wszyscy jesteśmy równi i piękni – mówi Edyta Długosz-Mazur, która wpadła na pomysł zorganizowania takiego pokazu.
– To, co mi się trafiło, to jest przygoda Kopciuszka, to jest bardzo fajne – ocenia Krystyna Wójcik, która sama o sobie mówi \"wieloletnia seniorka”. Propozycję udziału w pokazie mody senioralnej dostała od dyrektorki Zespołu Ośrodków Wsparcia.
– Najpierw było zdziwienie ogromne, ale później się ucieszyłam, bo ja jestem niecierpliwa od urodzenia i biorę wszystko, co mi w ręce wpada. Nie, nie wszystko. Byle czego nie biorę. Jeśli chodzi o takie zahamowania wiekowe, które ludzie mają, to ja tego nie doświadczyłam, bo zawsze poszukiwałam czegoś.
– A ja całe życie byłam na wybiegu, bo jestem emerytowaną piosenkarką – śmieje się Zofia Wronko-Mitrut. – Ciągle musiałam wchodzić na scenę, schodzić z niej i nie przewrócić się. Oczywiście nie tak, jak modelki to robią, bo tego to dopiero teraz się uczę. Mamy pana, który nas uczy, mamy fryzjerkę i wiele rzeczy, które pomogą nam, żeby teraz wyszło to profesjonalnie. A jak nie wyjdzie profesjonalnie, to myślę, że nam wszyscy darują, bo jesteśmy w jesieni życia i zawsze się wszystko może zdarzyć.
Pokaz ma być z prawdziwego zdarzenia. Z układami choreograficznymi, z profesjonalnym makijażem, doborem fryzury. Modelki mają już za sobą sporo pracy i sporo czasu przed lustrem.
– Absolutnie nie chcą być uczesane. Chcą być wystylizowane – przyznaje fryzjerka Anna Chołota.
– Panie korzystają z katalogów stylizacji, ale sięgają po te najnowsze. Chcą zmiany, chcą się podobać. I właśnie to jest bardzo piękne, że mają taki apetyt na życie, który wyzwala chęć atrakcyjnego wyglądu. Jedna z pań, które przygotowuję do pokazu ma 88 lat. Zmieniłam jej kolor włosów, ostrzygłam. Wygląda przepięknie.
– Mimo mojego wieku nie krępuję się odkryć kolana, czy włożyć jakieś sukienki – mówi pani Krystyna. – Może ktoś ze zgorszeniem na to patrzy, ale to jest mój czas, ja korzystam z tego czasu, ja się cieszę. Robię co mogę, żeby jeszcze się pokazać. Kiedyś nie było czasu, była praca zawodowa, były obowiązki, dzieci, dom. A teraz to jest czas dla mnie, ja mogę z tym czasem zrobić, co uważam, byle nie wypaść głupio, byle wypaść pozytywnie, byle się tym cieszyć.
Pani Zofia na wybieg idzie także po to, by zachęcić seniorów do wyjścia z domów. Pokazać, że można wyglądać atrakcyjnie, że warto mieć apetyt na życie. – Nie wolno siedzieć w domu i tylko oglądać telewizję, ale aktywnie się włączać w życie. Jestem na emeryturze, ale jeszcze śpiewam, jeszcze mam jakiś głos. Śpiewam teraz już w zasadzie dla emerytów, biorę udział w konkursach emeryckich, nowych ludzi się poznaje.
Ale nie dla wszystkich wychodzenie do innych jest tak proste i oczywiste.
– Ludzie starsi mają bardzo dużo pozytywnej energii, tylko trzeba pomóc im ją wydobyć, pomóc w wyjściu z domu, wskazać zajęcia, które mogą wykonywać w wieku emerytalnym – przyznaje Anna Walczak, zastępca dyrektora Zespołu Ośrodków Wsparcia.
– Wydaje mi się, że najtrudniejszym momentem, wiem to z własnego doświadczenia, jest przejście na emeryturę – stwierdza Alina Gucma, przewodnicząca Oddziału Okręgowego Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów. – Wtedy kończą się role i człowiek nagle znajduje się w zakątku swojego domu. Nie wie, co ma ze sobą zrobić. Jeśli nie zmobilizuje się i nie pójdzie do drugiego człowieka, to może na długo pozostać w domu, być przyklejonym do okna i obserwować tylko, jak wygląda przyroda.
– To efekt stereotypów – mówi Anna Walczak. – Wydaje nam się, że po przejściu na emeryturę nic dobrego nas nie czeka, wydaje nam się, że starość jest taka szara i smutna jak bywa często jesień w listopadzie. My na co dzień walczymy z tymi stereotypami, to jest bardzo trudny proces, bardzo długotrwały. Najważniejsza jest właściwa motywacja takiej osoby.
– I to jest rola seniora i młodego człowieka. Spróbować pokazać mu innych, pozytywnych seniorów, chociażby poprzez taką imprezę, jaką organizujemy – mówi Gucma.
Niedzielny pokaz zacznie się o godz. 15, ale oprócz tego od godz. 13 do 17 na miejscu będą dyżurować specjaliści udzielający porad seniorom. Będzie i dietetyk, i kosmetyczka, i fryzjer. Ludzie w jesieni życia będą mogli skorzystać z podpowiedzi stylisty i wizażysty. Wszystko będzie za darmo.
– Chcemy pokazać, że wiek senioralny wcale nie musi być szary i smutny. Panie i panowie w tym wieku też chcą być atrakcyjni – mówi Monika Lipińska, zastępca prezydenta Lublina. Na miejscu będzie też stoisko umożliwiające wykonanie za darmo podstawowych badań medycznych.
Pani Krystyna już nie może doczekać się pokazu. – To jest ewenement. To jest coś, co starszemu człowiekowi nie zawsze się zdarzy, czy wręcz nie zdarzy. Mój syn mówi: mamo ciesz się, przecież młode nie mogą się dostać, poniewierają się, zanim wejdą na wybieg. Doradzałabym wszystkim seniorom, żeby brać okazje w ręce. Robić to, co człowiek lubi, co umie, do czego troszkę go ciągnie – radzi modelka-seniorka. A jej koleżanka z wybiegu dodaje: – Młodzi niech nam się przyglądają i niech biorą z nas przykład. Ich też kiedyś czeka starość i powinna być ona aktywna.
\"To jest mój czas\". Seniorzy na pokazie mody
Mój syn mówi: Mamo ciesz się, przecież młode się poniewierają, zanim dostaną się na wybieg – śmieje się pani Krystyna, która w niedzielę wystąpi jako jedna z modelek na pokazie mody dla seniorów. – Żeby tylko się nie przewrócić. Chociaż może i to byłoby atrakcją, bo by się największe brawa dostało – mówi pani Zofia. Widzom doradzać będą eksperci od mody, urody, zdrowia i fryzur.
- 24.10.2014 16:56

Reklama













Komentarze