Gospodarze podzielili się punktami z Wisłą Puławy, choć biorąc pod uwagę przebieg meczu, to spokojnie powinni wygrać.
Podopieczni trenera Łukasza Gorszkowa już po pierwszej połowie prowadzili 1:0, po golu Marcela Kotwicy w 25 min. Niewiele ponad kwadrans po rozpoczęciu drugiej połowy gospodarze podwyższyli wynik na 2:0. Tym razem Michała Leszczyńskiego pokonał Michał Mikołajczyk.
Wydawało się, że w tym momencie jest już po meczu, a goście nie mają czego szukać w Niepołomicach. Nic podobnego. W myśl przysłowia lepiej późno niż wcale, puławianie wzięli się do roboty, a na efekty nie trzeba było długo czekać. W 68 min kontaktowego gola dla Wisły strzelił Szymon Martuś. Co ciekawe, napastnik wszedł na boisko dopiero w drugiej połowie zmieniając Konrada Nowaka.
Po tej bramce na boisko zrobiło się bardzo nerwowo. Goście za wszelką cenę dążyli do wyrównania, zaś Puszcza liczyła na zachowanie korzystnego dla siebie wyniku. Nic dziwnego, że sędzia często musiał temperować zawodników obu drużyn i w sumie pokazał im aż siedem żółtych kartek.
Puławianie w ostatniej chwili dopięli jednak swego. Pomogli im w tym gospodarze, a konkretnie Adrian Napierała, który w 90 min strzelił bramkę samobójczą i mecz zakończył się wynikiem 2:2.
W następnej kolejce Wisła zagra u siebie ze Stalą Mielec (sobota, godz. 16). Po tym jak w ostatniej kolejce punkty znów straciła Kotwica Kołobrzeg puławianie są coraz bliżej wydostania się ze strefy spadkowej.
Puszcza Niepołomice – Wisła Puławy 2:2 (1:0)
Bramki: Kotwica (25), Mikołajczyk (64) – Martuś (68), Napierała (90 samobójcza).
Puszcza: Sobieszczyk – Furtak, Biernat, Napierała, Lepiarz, Mikołajczyk, Kotwica (79 Cichy), Madejski, Zaremba, Strózik, Ł. Nowak (53 Gawęcki).
Wisła: Leszczyński – Edwards, Jędrzejczyk, Pielach, Fedoriv, Sedlewski (61 Lisiecki), Wiącek, Maksymiuk (46 Filipov), Szczotka, Machalski (69 Niezgoda), K. Nowak (46 Martuś).
Żółte kartki: Furtak, Mikołajczyk, Strózik, Ł. Nowak (P) – Wiącek, Maksymiuk, K. Nowak (W).
Sędziował: Jacek Lis (Katowice).
Widzów: 300.
Wisła Puławy zremisowała przegrany mecz. Zadecydował samobój
Bardzo emocjonujące spotkanie zobaczyli wczoraj kibice w Niepołomicach. Puszcza po przerwie spowodowanej remontem wróciła na swój stadion, ale powrót wypadł tylko w połowie udanie. W 15. kolejce Wisła Puławy podzieliła się punktami z Puszczą Niepołomice remisując 2:2, choć rywale prowadzili już 2:0
- 02.11.2014 17:15
Reklama












Komentarze