Erwin Sobiech i jego koledzy jeszcze tydzień temu byli panami swojego losu.
Wystarczyło spiąć się na mecze z trzema rywalami w walce o utrzymanie: Hetmanem Żółkiewka, Podlasiem Biała Podlaska i Orłem. Plany były ambitne.
– Chcemy zdobyć komplet punktów i porządnie podskoczyć w tabeli. Łatwo nie będzie, ale musimy to zrobić – zapowiadał trener Boguszewski.
Niestety siedem dni później okazało się, że były to jedynie pobożne życzenia. Lublinianka nie dopisała do swojego konta nawet jednego "oczka”. Do znudzenia klub z Wieniawy przerabia ten sam scenariusz. Marnuje świetne okazje na gole, a po głupich błędach daje rywalom zdobywać zwycięskie bramki.
W sobotę sytuacji było naprawdę sporo.
Najpierw Mateusza Zawiślaka (zastąpił między słupkami słabo spisującego się ostatnio Marcina Zapała) o mały włos nie zaskoczył co prawda Paweł Piątek, który trafił w poprzeczkę. Później lepsze okazje mieli jednak miejscowi. W końcówce pierwszej połowy wymarzoną szansę zmarnował Przemysław Kanarek. Zamiast do siatki przymierzył w słupek.
W drugiej części meczu kibice gospodarzy po raz kolejny nie wierzyli w to, co widzą. Najpierw w stuprocentowej sytuacji fatalnie zachował się Stefan Kucharzewski. Po chwili sam na sam z bramkarzem rywali był Kanarek, niestety strzelił prosto w golkipera z Przeworska. Później w jednej akcji Artura Koniecznego starali się zaskoczyć Hubert Kotowicz i ponownie Kucharzewski. Znowu bez efektu bramkowego.
O tym, jak powinno się zachowywać w polu karnym przeciwnika gospodarzom pokazał w końcówce Dorian Buczek. Wystarczyła wrzutka z rzutu rożnego i zamieszanie w szesnastce miejscowych, a napastnik gości z bliska zapewnił swojej drużynie arcyważne punkty.
A Lublinianka? Szukając na siłę pozytywów trzeba się cieszyć, że w tym roku do rozegrania piłkarzom trenera Boguszewskiego pozostanie już tylko jedno spotkanie.
Lublinianka Lublin – Orzeł Przeworsk 0:1 (0:0)
Bramka: Buczek (86).
Lublinianka: Zawiślak – Ręba, Mazurek, Kursa, Wiśniewski, Gąsior (25 Kotowicz), Gawrylak (70 Rovbel), Sobiech, Stępień, Kanarek, Kucharzewski.
Orzeł: Konieczny – Jarosz, Sykała, Walat, Sierżęga, Kołodziej, Skała, Szewc (70 Słysz), Zięba (90 Guzior), Piątek (75 Czyrny), Buczek (90 Flak).
Żółte kartki: Stępień – Skała, Walat, Kołodziej, Zięba.
Sędziował: Tomasz Mroczek (Mielec). Widzów: 100.
Reklama
Lublinianka Lublin – Orzeł Przeworsk 0:1, królestwo za gola
Suma szczęścia i pecha zawsze wychodzi na zero – mówi stare piłkarskie porzekadło. Fortuna wyraźnie nie sprzyja jednak piłkarzom Lublinianki. W sobotę podopieczni Modesta Boguszewskiego przegrali po raz trzeci z rzędu 0:1, tym razem z Orłem Przeworsk
- 15.11.2014 15:39
Reklama












Komentarze