Reklama
Weekend w kinach: Jeśli nie \"Śluby” to Sacrofilm
W najlepszej sytuacji są kinomani z Zamościa. Tam trwają XV Międzynarodowe Dni Filmu Religijnego. Inni mogą wybierać między \"Ślubami panieńskimi”, \"Ślubami panieńskimi” a \"Ślubami panieńskim”.
- 07.10.2010 18:25
Na ekrany kin wchodzi najnowszy film Filipa Bajona reklamowany, jako najśmieszniejsza komedia wszech czasów. Twórca \"Magnata”, \"Arii dla atlety” i \"Balu na dworcu w Koluszkach” tym razem wziął się za sztukę Aleksandra Fredry. Na liście ekranizowanych lektur szkolnych mamy kolejną pozycję. Sądząc po rezerwacji miejsc na weekendowe seanse w lubelskim multipleksie – będzie hit frekwencyjny.
Ale jak tu nie zobaczyć filmu, w którym grają: Rober Więckiewicz, Maciej Stuhr, Borys Szyc, Andrzej Grabowski, Daniel Olbrychski po tytułowe panny: Annę Cieślak i Martę Żmudę-Trzebiatowską. Nic dziwnego, że w sześciu kinach w regionie \"Śluby panieńskie” są w repertuarze.
W Lublinie \"nie ślubny” repertuar w kinie ABC gdzie można nadrabiać zaległości i zobaczyć \"Dom zły” Wojciecha Smarzowskiego. Bardziej rozrywkowo jest w Grażynie: tam krajowy \"Projekt dziecko” i francuska \"Licencja na uwodzenie.
Najlepiej pod względem kina z wyższej półki jest w Zamościu gdzie trwają Międzynarodowe Dni Filmu Religijnego.
W ich ramach możemy polecić dokument Dagmary Drzazgi (dziennikarka i reżyserka Telewizji Polskiej), która pokazuje pracę Lecha Majewskiego (tego od \"Angelusa” i \"Wojaczka”) nad nowym filmem \"Młyn i krzyż”. Inspiracją reżysera stała się \"Droga na Kalwarię” Piotra Bruegela. Obraz znajdujący się w wiedeńskim Kunsthistorisches Museum do dziś pobudza wyobraźnię historyków sztuki, artystów i zwyczajnych widzów.
\"Lech Majewski. Świat według Bruegela” to opowieść o powstaniu filmu ale i obrazu. Dla widzów-melomanów Zamość ma inna dokumentalną ofertę: film \"The Doors - historia nieopowiedziana”. \"Śluby panieńskie” oczywiście w zamojskim kinie też można zobaczyć.
(agdy)
Reklama













Komentarze