Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Ujawniamy szczegóły afery korupcyjnej w lubelskiej straży pożarnej

Żeby dostarczać gaśnice lubelskim strażakom, trzeba było dać kilka tysięcy zł komendantowi. Można bezpośrednio, można przez rzecznika prasowego. Swoje brał też kwatermistrz, który niewygodne dokumenty w razie potrzeby mógł... zniszczyć.
Tak w ostatnich latach działała lubelska Komenda Wojewódzka Państwowej Straży Pożarnej – wynika z dwóch śledztw prokuratorów z Lublina i Siedlec. Śledczy mówią na razie ogólnie – o zarzutach dotyczących korupcji i przekraczania uprawnień. My sprawdziliśmy, o co dokładnie chodzi. O szczegółach afery korupcyjnej w lubelskiej straży pożarnej czytaj w środowym wydaniu Dziennika Wschodniego.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama