Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Rondo się spóźnia. Drogowcy zapłacą karę?

Firma z Lubartowa, która wygrała przetarg na przebudowę ronda Romana Dmowskiego w Chełmie miała uporać się z zadaniem do 14 listopada. Już wiadomo, że nie dotrzyma tego terminu i przyjdzie jej płacić miastu kary umowne.
Rondo się spóźnia. Drogowcy zapłacą karę?
Samo rondo jest gotowe, drogowcom udało się też przykryć odcinek prowadzącej do niego ul. Lubelskiej asfaltową warstwą ścieralną. Pracują tam jeszcze brukarze. Na ukończeniu jest też równoległy do ul. Lubelskiej odcinek ścieżki rowerowej.

- W tej sytuacji drogowcom z Lubartowa pozostało wykonać jeszcze cztery dojazdy do ronda - mówi Krzysztof Tomasik, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich. - Problem w tym, że to najtrudniejszy etap całego przedsięwzięcia. Tym trudniejszy, że z braku możliwości wytyczenia objazdów ruch na rondzie musi się odbywać praktycznie nieprzerwanie.

Zdaniem Tomasika lubartowska firma rozpoczęła modernizację zbyt małymi siłami, zarówno pod względem ludzi, jak i sprzętu. Teraz próbuje to nadrobić. Trudno żeby było inaczej, skoro każdy dzień spóźnienia w stosunku do ustalonego terminu zakończenia inwestycji będzie ją kosztował około 8,3 tys. zł.

- Spodziewamy się, że wykonawca wystąpi do nas o aneksowanie i przedłużenie umowy - dodaje Tomasik. - Musiałby nam jednak udowodnić, że były obiektywne okoliczności usprawiedliwiające poślizg.

Tak czy inaczej modernizacja ronda musi być zakończona i rozliczona jeszcze w tym roku. Wynika to z warunków przyznania miastu na ten cel 1,6 mln zł dofinansowania z rezerwy subwencji ogólnej budżetu państwa.Po przebudowie rondo Dmowskiego, w Chełmie nazywane też rogatkami lubelskimi, zmieni się nie do poznania. W planie robót uwzględniono urządzenie odwodnienia, wymianę nawierzchni i chodników, nowe oświetlenie oraz bezpieczne przejścia dla pieszych. Projektant wytyczył także ścieżkę rowerową, która z czasem ma się połączyć ze ścieżką biegnącą wzdłuż ul. Lubelskiej oraz kolejną ścieżką prowadzącą do Janowa. Dla kierowców największe znaczenie jednak będzie miała całkowicie odmienna od dotychczasowej organizacja ruchu.

- Wyznaczone zostaną bezpieczne skręty w prawą stronę - tłumaczy Tomasik. - Oznacza to, że na przykład kierowca jadący ulicą Rejowiecką w kierunku Włodawy, lub od strony Lublina w kierunku Krasnegostawu w ogóle nie będzie musiał wjeżdżać na rondo. Ominie je wyznaczonym zjazdem. To także sposób na zmniejszenie szerokości środkowej części ronda, na którym nie będzie już możliwości wyprzedzania.

Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama