Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Jak jeździć pod napięciem

Eksperci z Politechniki Wrocławskiej określą, jakie elektryczne autobusy najlepiej sprawdzą się na naszych pagórkach. Na tej podstawie powstaną wymagania dla dostawców pojazdów. A Ratusz chce, by autobusy były składane właśnie w Lublinie.
Pierwszy taki pojazd złożony w hali Ursusa miał być testowany tej jesieni, co zapowiadano na konferencji prasowej w kwietniu. Ale jego montaż nieco się opóźnia. Wynika to - jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie - z przejściowych problemów ukraińskiego dostawcy nadwozia związanych z sytuacją za naszą wschodnią granicą. W hali Ursusa docelowo miałyby być montowane autobusy z wymiennymi bateriami mocowanymi po bokach pojazdu i silnikami w piastach kół.

Deklarowana żywotność baterii to 6 lat. Ratusz chce, by to właśnie w Lublinie były składane wozy dla naszej komunikacji.

Lista wymagań stawianych producentowi ma być określona na podstawie wytycznych Politechniki Wrocławskiej. To właśnie jej eksperci dostali zlecenie na opracowanie koncepcji wprowadzenia w Lublinie elektrycznych autobusów. - Umowa jest już podpisana - mówi Grzegorz Malec, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego.Ratusz zastanawia się nad dwoma rodzajami autobusów: krótkimi na 70 miejsc i przegubowcami dla 110 pasażerów. Do połowy grudnia Ratusz ma dostać szczegółową analizę. - Chcemy m.in. wiedzieć, jak się te pojazdy sprawdzą na pagórkach - wyjaśnia Malec. Politechnika Wrocławska ma m.in. określić, jaki napęd będzie w Lublinie bardziej przydatny: silniki zamontowane w kołach, czy też jeden, centralny. Analizowane mają być też możliwe systemy ładowania, takie jak wtyczka, indukcja, czy też poprzez pałąk. Eksperci prześwietlą czas ładowania baterii, ich pojemność i przydatność poszczególnych rozwiązań w warunkach zimowych oraz niezbędną częstotliwość doładowywania baterii. Badane ma być również zużycie prądu przez kasowniki, biletomat, klimatyzację.

W ekspertyzie wskazane mają być również trasy, na których elektryczne autobusy mogłyby być najbardziej przydatne. Uwzględniona ma być przy tym nie tylko długość trasy, ale również liczba przystanków, skrzyżowań, czy też nachylenie terenu. Wstępnie do takich obliczeń wytypowano linie 31 i 44.

Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama